Kowalczyk: Skoro Legia wzięła emeryta, to jej młodzież musi nadawać się do tarcia chrzanu

Były gwiazdor Legii Warszawa Wojciech Kowalczyk w rozmowie ze Sport.pl ostro ocenia transfer Eduardo. - Facet w 2017 roku raz kopnął piłkę w bramkę. Biorąc takiego gościa, pan Mioduski przyznaje się, że legijna młodzież nadaje się do tarcia chrzan - mówi "Kowal".
Eduardo da Silva Eduardo da Silva FOT. KUBA ATYS

Sebastian Staszewski: Legia zakontraktowała Eduardo. Podoba się panu ten transfer?

Wojciech Kowalczyk: Zależy kogo ten Eduardo ma wzmocnić.

Jak to kogo?

No, którą drużynę.

Pierwszą.

A ja myślę, że może skończyć w oldbojach. Chłopaki z Targówka już się śmieją, że skoro Legia nie może dominować w Ekstraklasie, to chce chociaż w lidze oldbojów. I ściąga posiłki z Brazylii.

Eduardo Da Silva Eduardo Da Silva FOT. KUBA ATYS

Na Łazienkowskiej po Eduardo obiecują sobie dużo. Nie ma się co dziwić. Brazylijczyk grał w Arsenalu i Szachtarze Donieck, a w reprezentacji Chorwacji wystąpił aż 64 razy.

Legia miała budować drużynę przyszłościową, a nagle przychodzi 35-letni facet, który w 2017 roku raz celnie kopnął piłkę. I zamiast dostać dwa obozy przygotowawcze na pokazanie umiejętności, od razu dostaje roczny kontrakt. Dla mnie to niezrozumiała decyzja klubu, który błądzi; który nie wie, gdzie ma iść. Zwolniono Magierę, bo planowano odmłodzić skład. Zamiast tego Jozak dostał wolną rękę i sprowadza sobie kolegów. Ja go w sumie rozumiem, bo na jego miejscu robiłbym tak samo. Ale dziwi mnie, że Dariusz Mioduski na to pozwala.

Patrząc na przykład Danijela Ljuboji nie powinniśmy tak szybko skreślać Eduardo.

Ale nie chodzi o jego doświadczenie i umiejętności, które ma. Bo nawet jeśli sprawdzi się, to co z tego? To nie jest przyszłość Legii. Nie da warszawiakom Ligi Mistrzów. Co najwyżej pomoże w zdobyciu mistrzostwa Polski. A czy w tym samym nie pomógłby Jarek Niezgoda? Pomógłby. Bez jego bramek Legia na zimę nie byłaby przecież liderem. Mnie najbardziej boli to, że ta świetna stołeczna młodzież, utalentowana, zdolna, perspektywiczna, która jeździ po Europie i podobno gra znakomicie, nadaje się do tarcia chrzanu. Bo w innym wypadku nie musiałby zastępować jej 35-letni emeryt. Jedyny plus z tego transferu jest taki, że pewnie sprzeda się z tysiąc koszulek Eduardo, a pięć tysięcy kibiców przyjdzie na trybuny, aby go obejrzeć.

Sam Niezgoda to jednak mało.

Mało czy nie, powinien grać! Bo pokazał, że umie strzelać. Gdyby kiedyś nie dano szansy młodemu Kowalczykowi, a później Dawidowi Janczykowi, Legia nigdy nie zarobiłaby milionów od CSKA Moskwa i Betisu Sewilla. Ale ktoś pozwolił grać tym dzieciakom. I skończyło się tak, że wszyscy byli zadowoleni. A gdzie Legia może sprzedać Eduardo? Chyba tylko tam, gdzie poszedł Hildeberto.

Do Northampton Town.

Do trzeciej ligi. Na Wyspy. No, chyba, że jeszcze na Wyspy, ale Owcze.

Mariusz Stępiński Mariusz Stępiński FOT. KUBA ATYS

Kim powinna więc zainteresować się Legia? Może pan podpowie.

Spróbowałbym pozyskać Mariusza Stępińskiego. Niech wróci do Polski z Włoch, niech jeszcze raz spróbuje tu swoich sił. Ale w najlepszej drużynie. Można byłoby go wypożyczyć. Po pierwsze to Polak, po drugie jest młody, a po trzecie możemy tym samym pomóc reprezentacji. Stępiński byłby zawsze jakąś nadzieją. Albo niech gra Sebastian Szymański. Bo obawiam się, że na wiosnę dostanie jeszcze mniej szans, niż dostawał jesienią.

Równie ostro ocenia pan pozyskanie Domagoja Antolicia i Marko Vesovicia?

Wręcz przeciwnie. To dwaj dojrzali goście, którzy są ograni w lepszej lidze, niż Ekstraklasa. Jeden był kapitanem Dinama, drugi największą gwiazda Rijeki. Myślę więc, że poniżej jakości Ivicy Vrdoljaka nie zejdą. A heśli zagrają po dobrym sezonie, będzie można ich sprzedać. Ale najpierw muszą udowodnić, że są lepsi od Tomka Jodłowca, Artura Jędrzejczyka czy Michała Kucharczyka.

Legia zdobędzie mistrzostwo Polski?

Tak sądzę. A jeśli nie, to pan Mioduski powinien dać sobie z tym wszystkim święty spokój. Bo Boguś Leśnodorski dużo gadał, ale miał nosa i wyniki. A Mioduski na razie dużo mówi, ale nie ma żadnego planu. Panuje chaos. Wszystko jest w rękach kilku Chorwatów dla których Legia jest tylko przystankiem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.