Sportowy weekend. Żenujące i wstydliwe zachowanie Drągowskiego, a struś goni kolarzy

"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.
Gianni Infantino Gianni Infantino MATT DUNHAM/AP

Wydarzenie weekendu

Są pierwsze efekty wyboru Gianniego Infantino na szefa FIFA. Były już "Łysy z UEFA" zaczął bardzo mocno i bardzo pozytywnie. Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) pozwoliła ligom na całym świecie na testowanie systemów, które udostępnią sędziom powtórki podczas meczów. W oficjalnych spotkaniach nowe rozwiązanie miałoby zostać wprowadzone najpóźniej w sezonie 2017/18.

Faza testowa potrwa więc niecałe dwa lata. Z powtórek będzie można skorzystać tylko w określonych przypadkach: aby rozwiać wątpliwości przy strzelonej bramce, czerwonej kartce, rzucie karnym lub gdy sędzia pokaże żółtą lub czerwoną kartkę niewłaściwemu zawodnikowi.

"Podjęliśmy naprawdę historyczną decyzję. IFAB i FIFA teraz prowadzą debatę, a nie wstrzymują ją. Pokazaliśmy, że słuchamy świata futbolu i zachowujemy zdrowy rozsądek. Musimy być ostrożni, ale to pokazuje, że w IFAB i FIFA zaczęła się nowa era" - powiedział na konferencji prasowej urzędujący od 29 lutego prezydent Międzynarodowej Federacji Szwajcar Gianni Infantino.

IFAB do niedawna miała raczej konserwatywne podejście do futbolu. Twierdzono, że wprowadzanie nowych technologii pozbawia ten sport pierwiastka ludzkiego. W 2012 roku dopuszczono jednak technologię goal-line, która umożliwia sędziom stwierdzenie, czy piłka minęła linię bramkową. Niedawno zdecydowano o wdrożeniu goal-line podczas tegorocznych mistrzostw Europy we Francji oraz w Lidze Mistrzów od przyszłego sezonu.

Zdjęcie ASADI RĘKAWICE BRAMKARSKIE ARISH Zdjęcie Connect RĘKAWICE BRAMKARSKIE TRAINING Zdjęcie Spokey Rękawice bramkarskie CHALLENGER
ASADI RĘKAWICE BRAMKARSKIE ... Connect RĘKAWICE BRAMKARSKI... Spokey Rękawice bramkarskie...
Sprawdź ceny Sprawdź ceny Porównaj ceny
źródło: Okazje.info
Arkadiusz Milik Arkadiusz Milik PETER DEJONG/AP

Bohater weekendu

Reprezentanci Polski w ligach zagranicznych. Świetna niedziela dla polskich piłkarzy. Gole strzelali Arkadiusz Milik, Maciej Rybus i Kamil Grosicki. A dwa gole udało się też zdobyć Arkadiuszowi Piechowi. On jednak na powołanie do kadry nie ma co liczyć.

Goal-line technology Goal-line technology twitter.com

Tweet weekendu

Technologia goal-line przydała się podczas hitowego sobotniego meczu w Premier League. W spotkaniu Tottenham - Arsenal, przy stanie 0:1, z bliska strzelał Harry Kane, a piłkę z okolic linii bramkowej wybił bramkarz Kanonierów David Ospina. Jak było widać na powtórkach, do bramki brakowało około 1 cm. Sędzia nie miał szans tego wychwycić, a dzięki goal-line, stała się sprawiedliwość. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2, a najbardziej ucieszyło to lidera Leicester, który ma teraz 5 punktów przewagi nad Tottenhamem i 8 nad Arsenalem.

Michael Owen Michael Owen ALEX MORTON/REUTERS

Cytat weekendu

Z cyklu oczywistości Michaela Owena. "Mecz Tottenham - Arsenal jest nazywany derbami północnego Londynu ponieważ obie drużyny są z północnego Londynu". Tadam! Kurtyna

Struś goni kolarzy Struś goni kolarzy youtube.com

Wideo weekendu

To chyba najśmieszniejsze wideo jakie zobaczycie w ten weekend. Podczas Cape Argus Tour struś zaczął gonić kolarzy. Prześmieszne!

Andrzej Paszkiewicz Andrzej Paszkiewicz legionisci.com

Zdjęcie weekendu

Lubimy jak sportowcy mają do siebie dystans. Rozgrywający koszykarskiej Legii Andrzej Paszkiewicz zdecydowanie go ma. W meczu z Astorią Bydgoszcz miał pięć strat w 16 minut. Po spotkaniu nie miał problemów z opublikowanie poniższego obrazka. Brawo!

Autoironia, poziom światowy! :) Takiego mema stworzył rozgrywający Legii Andrzej Paszkiewicz po meczu, w którym popełnił pięć strat w 16 minut.

Posted by Cegłą do kosza on 6 marca 2016
Bartłomiej Drągowski Bartłomiej Drągowski źr. youtube.com

Antybohater weekendu

Bartłomiej Drągowski zaliczył żenująco wstydliwy epizod w czasie meczu Jagiellonii z Lechią. Przy stanie 3:1 dla lechistów, jeden z kiboli rzucił czymś na murawę. Przedmiot spadł kilka metrów od bramkarza Jagiellonii. Ten najpierw wskazał ten przedmiot swojemu koledze z drużyny Konstantinowi Wassiljewowi, a potem... złapał się za łokieć i upadł na murawę.

Wbiegły służby medyczne, bramkarz Jagiellonii cierpiał nieprawdopodobnie, potem zażądał zmiany, zbiegł nawet w kierunku ławki rezerwowych, jednak po rozmowie z trenerem Michałem Probierzem powrócił do gry i dokończył spotkanie. Po chwili nieskutecznie próbował obronić rzut karny wykonywany przez Milosa Krasicia.

Czy rzeczywiście Drągowski został czymś trafiony? Na powtórkach wideo absolutnie tego nie widać. Sam zawodnik po meczu nadal utrzymuje, że został czymś uderzony, ale i tak jego tłumaczenie całkowicie go pogrąża: Nie wiem czym zostałem trafiony, ale nie było to mocne uderzenie. Był rzut karny i chciałem wytrącić Krasicia z równowagi. Nie ukrywam, że trochę śmiesznie to wyszło. Mogłem to inaczej rozegrać. Gdybym wiedział, że Krasić strzeli, to bym się nie kładł - powiedział.

A jeszcze niedawno został odkryciem ekstraklasy i wróżono mu karierę... Cóż, ma jeszcze czas na powrót do formy. Jagiellonia ostatecznie przegrała 1:5.

Cristiano Ronaldo Cristiano Ronaldo FRANCISCO SECO/AP

Liczba weekendu

335 meczów potrzebował Cristiano Ronaldo, aby strzelić 350 goli w Realu Madryt. Jeszcze nigdy żaden piłkarz nie potrzebował tak mało meczów, aby strzelić tyle goli dla jednego klubu. W meczu z Celtą Vigo Portugalczyk strzelił 4 gole i w sumie ma ich dla Realu już 352.

Więcej o:
Copyright © Agora SA