Obecna metoda sporządzania rankingu FIFA budzi wiele kontrowersji, głównie ze względu na swoją niesprawiedliwość. W pewnym momencie Polska zajmowała 6. miejsce, a Belgia w 2015 roku była nawet na szczycie! Nie odzwierciedlało to rzeczywistej siły tych drużyn, a hiszpańskie i niemieckie dzienniki oskarżały PZPN o "przechytrzenie" rankingu. Nawet Belgowie śmiali się ze swojej pozycji, komentując, że kolejnym celem jest "wygrywanie trofeów".
Główny problem polegał na liczeniu punktów za mecze towarzyskie. Reprezentacjom tak naprawdę nie opłacało się granie sparingów, z czego skorzystali wspomniani Polacy czy Belgowie albo Szwajcarzy. Ci, którzy rozgrywali wiele sparingów, wyłącznie na tym tracili.
Obecnie ranking wyliczany jest według wzoru MITC. Mnoży się w nim następujące rzeczy:
M - liczba punktów za mecz (3 pkt za zwycięstwo, 2 za wygraną po rzutach karnych, 1 za remis lub porażkę po karnych i 0 za porażkę),
I - waga spotkania (4 - finały MŚ, 3 - finały mistrzostw kontynentu i Pucharu Konfederacji, 2,5 - eliminacje MŚ lub mistrzostw kontynentu, 1 - mecz towarzyski),
T - siła przeciwnika na podstawie rankingu FIFA (200 - jeśli przeciwnik jest liderem rankingu, 200 - pozycja jeśli przeciwnik zajmuje miejsce między drugim a 149., 50 - jeśli przeciwnik zajmuje miejsce niższe niż 150.)
C - siła konfederacji w ramach której rozgrywane jest spotkanie. Wylicza się to na podstawie wyników meczów trzech ostatnich mundiali. Jeśli spotkanie rozgrywane jest pomiędzy przedstawicielami dwóch różnych konfederacji, czynnik C jest średnią arytmetyczną sił tych dwóch konfederacji.
Z obliczonych punktów wyciągane są cztery średnie arytmetyczne - po jednej dla każdego roku. Następnie te średnie są sumowane. Mecze z ostatniego roku mają wagę 1, a z wcześniejszych lat odpowiednio 0,5, 0,3 i 0,2.
Problemem w dotychczasowym liczeniu rankingu FIFA były wspomniane sparingi oraz fakt, że gospodarze wielkich imprez nie grali meczów o stawkę. Przez to zawsze spadali na dalsze miejsca w rankingu, nawet jeśli wygrywali spotkania towarzyskie. Problem częściowo rozwiązano przed Euro 2016, Francuzi zostali dołączeni do jednej z grup eliminacyjnych i rozgrywali sparingi, które punktowano jak mecze o stawkę. Jednak w przypadku eliminacji mistrzostw świata nie zdecydowano się na podobne rozwiązanie.
FIFA od tej pory będzie obliczała ranking za pomocą metody Arpada Elo opartej na rankingu szachowym. W ten sposób przygotowuje się od lat ranking FIFA w piłce nożnej kobiet.
Wpływ na liczbę punktów mają takie czynniki jak punktacja przed meczem, jego waga, różnica goli, wynik meczu oraz spodziewany wynik meczu. Wzór wygląda następująco:
Wartość I ma następujące wagi:
5 - mecze towarzyskie poza oficjalnym kalendarzem
10 - mecze towarzyskie
15 - mecze fazy grupowej Ligi Narodów
25 - spotkania fazy pucharowej Ligi Narodów
25 - mecze eliminacji mistrzostw kontynentu oraz świata
35 - mecze mistrzostw kontynentu do ćwierćfinału
40 - mecze mistrzostw kontynentu od ćwierćfinału i wszystkie spotkania Pucharu Konfederacji
50 - mecze mistrzostw świata do ćwierćfinału
60 - mecze mistrzostw świata od ćwierćfinału
Wynik meczu: 1 - zwycięstwo, 0,5 - remis, 0 - porażka.
Wzór na spodziewany wynik meczu to 1 / 10 (-dr/600) +1). "Dr" to różnica pozycji w rankingu.
Dzięki temu ten ranking jest odporny na takie manipulacje jak celowe nierozgrywanie sparingów i lepiej oddaje siłę poszczególnych drużyn.
FIFA, uzasadniając swoją decyzję o zmianie, przedstawiła następujące zalety:
- bezproblemowe przejście ze starej metody wyliczania rankingu do nowej,
- brak konieczności wyliczania średnich rocznych,
- usunięcie czynnika siły konfederacji, które utrudnia awanse drużynom spoza Europy i Ameryki Południowej,
- więcej kategorii spotkań (czynnik I), dzięki czemu bardziej docenione zostaną np. drużyny grające w dalszych fazach mistrzostw kontynentu czy świata (punkty za porażki w dalszych fazach nie będą odejmowane!),
- minimalizacja spadków w rankingu dla drużyn będących gospodarzami wielkich turniejów,
- system Elo jest stosowany w wielu sportach, drużyny mogą zyskiwać lub tracić punkty. W dodatku pod uwagę brana jest siła rywala, słabsza drużyna dostanie więcej punktów za pokonanie faworyta niż faworyt za pokonanie słabszej ekipy.
Oto miejsca czołowej dwudziestki w rankingu Elo, w nawiasie jest pozycja w rankingu FIFA. Polska na tej metodzie traci aż 11 pozycji, zdecydowanie najwięcej spośród zespołów z czołówki. Najwięcej zyskuje Hiszpania (aż siedem miejsc).
1. Brazylia (2.)
2. Niemcy (1.)
3. Hiszpania (10.)
4. Francja (7.)
5. Argentyna (5.)
6. Portugalia (4.)
7. Anglia (12.)
8. Belgia (3.)
9. Kolumbia (16.)
10. Peru (11.)
11. Holandia (17.)
12. Urugwaj (14.)
13. Włochy (19.)
14. Szwajcaria (6.)
15. Chile (9.)
16. Dania (12.)
17. Chorwacja (20.)
18. Meksyk (15.)
19. Polska (8.)
20. Szwecja (24.)