MATTHIAS SCHRADER/AP
Choć Hoeness i Rummenigge mieli zawrzeć między sobą pakt o przedstawianiu publicznie jednolitego planu budowy drużyny, szybko okazało się, że obaj panowie nie są w stanie utrzymać wspólnego frontu - czytamy w 'Suddeustsche Zeitung'. Wypowiedzi obu działaczy w mediach wzajemnie się wykluczają i mogą być zapowiedzią otwartego konfliktu na szczycie władzy w jednym z najmocniejszych europejskich klubów.
Dwugłos słyszalny jest przede wszystkim, gdy mowa o planach transferowych Bawarczyków na najbliższe lato. Hoeness zapowiedział, że Bayern nie będzie szalał na rynku i nie zamierza kupować graczy za kwoty w okolicach stu milionów euro. Staje to w sprzeczności ze słowami Rummenigge, który dopiero co twierdził, że klub nie stawia sobie żadnych limitów w temacie planowanego budżetu na zakup nowych piłkarzy.
MICHAEL SOHN/AP
"Suddeustsche Zeitung" zwraca szczególną uwagę na sytuację Roberta Lewandowskiego. Polak ma być zdecydowany na opuszczenie Bayernu latem, a jedyną niewiadomą pozostaje kierunek, w którym się uda. W grze o usługi napastnika pozostają Paris Saint-Germain, Manchester City, Chelsea i - mimo doniesień o zerwaniu negocjacji - wciąż Real Madryt.
Rummenigge na każdym kroku stara się jednak wspierać reprezentanta Polski i podkreśla, że Lewandowski na pewno zostanie w Bayernie. Drużynę bez naszego napastnika wyobraża sobie z kolei bez problemu Hoeness. Prezes pozwolił sobie nawet na publiczną uszczypliwość w kierunku Polaka podczas mistrzowskiej fety. - Potrzebujemy graczy, którzy będą pokazywali najwyższą jakość przeciwko najtrudniejszym rywalom, a nie tylko tym słabszym. Nad tym musimy popracować - stwierdził prezes Bayernu. Nikt w Niemczech nie ma wątpliwości, że te słowa były skierowane właśnie do Lewandowskiego.
PAUL WHITE/AP
Bayern ma za sobą sezon pełen niedosytu. Bawarczycy sięgnęli po mistrzostwo kraju, zapewniając je sobie na długo przed zakończeniem rozgrywek, ale Bundesliga od lat nie stanowi dla monachijczyków wielkiego wyzwania. Nie dość, że drużyna piąty rok z rzędu odpadła w Lidze Mistrzów po starciu z zespołem z Hiszpanii, na dodatek przegrała w słabym stylu finał Pucharu Niemiec z Eintrachtem Frankfurt. W dużej mierze od porozumienia Hoenessa i Rummenigge zależy, czy zespół w następnym sezonie skutecznie powalczy o triumf w Europie, czy też ponownie będzie musiał zadowolić się dominacją na krajowym podwórku.