Liga Narodów i wylosowanie Polski Włochów nie pochłania. "Kibice nawet nie do końca wiedzą co to jest"

"Kibice nawet nie do końca wiedzą co to jest. Nie ma u nas informacji, jaka telewizja będzie to pokazywała" - mówią nam włoscy dziennikarze pytani o losowanie Ligi Narodów UEFA. Italia w Grupie A3 zmierzy się z Polską i Portugalią. Czy to dla wicemistrzów Europy z 2012 dobre losowanie? "Po boisku będzie biegało 22 graczy z naszej i waszej reprezentacji, a najlepszy że wszystkich i tak będzie Robert Lewandowski" - słyszymy.
Adam Nawałka komentuje losowanie w Lidze Narodów. 'To okazja do rewanżu' Adam Nawałka komentuje losowanie w Lidze Narodów. 'To okazja do rewanżu' Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

"To nie jest wielka sprawa"

- Dla Włochów Liga Narodów UEFA nie jest na razie jakąś wielką sprawą. Kibice nawet nie do końca jeszcze wiedzą co to jest. To nowy produkt. Nawet nie ma u nas informacji, jaka telewizja będzie to pokazywała - szczerze mówi nam Gabriele Chiocchio wicedyrektor portalu Vocegiallorossa.it

Informacje o losowaniu media we Włoszech oczywiście przekazują. W sytuacji, w jakiej znalazł się tamtejszy futbol po braku kwalifikacji na MŚ 2018, nikt jednak jeszcze nie myśli o tym, co będzie działo się tam we wrześniu. Bo niewiadomą jest teraźniejszość.

 - Mamy swoje problemy. Od listopada 2017 roku funkcjonujemy bez trenera kadry i prezesa piłkarskiego związku. Bez prezesa federacji nie możemy mieć nowego szkoleniowca. Sprawa przeciąga się w czasie - przypomina ekspert Vocegiallorossa.it

Carlo Tavecchio, który kierował włoską federacją piłkarską od 2014 roku uprzedził działania swoich oponentów i po braku awansu na MŚ w Rosji, z funkcji zrezygnował sam. Przez to we włoskiej piłce zrobił się bałagan i problem przed zaplanowanymi na marzec meczami towarzyskimi.

- Gramy z mocnymi rywalami - Argentyną i Anglią, a nie mamy trenera, nikt nie buduje nowej drużyny. Kadrę będzie prowadził wtedy zapewne trener tymczasowy,  Luigi di Biagio, na co dzień szkoleniowiec U21 - kontynuuje dziennikarz.

- To dla nas trudny czas. Kibice są daleko od "Azzurrich". Atmosfera jest chłodna. Brak awansu na MŚ 2018 sprawia jednak, że Liga Narodów będzie imprezą o coś i poważnym testem dla naszej  drużyny, którą nowy trener powinien budować - dodaje Andrea Falco dziennikarz radia CRC.

Włosi z Polakami? "Mogło być gorzej"

Do samego losowania i gry z Polską, włoscy dziennikarze podchodzą w dwojaki sposób. Zdają sobie sprawę, że rywal mógłby być silniejszy, ale doceniają też klasę rozwijającej się z każdym rokiem reprezentacji Adama Nawałki.

- To losowanie mogło być dla nas gorsze. W trzecim koszyku byli Holendrzy. Co do Portugalii to zobaczymy czy za rok będzie grał z nimi Cristiano Ronaldo, który być może z racji wieku zrezygnuje  z kadry - ocenia krótko Chiocchio.

- Dla mnie Holandia nie jest popularniejszą ekipą niż Polska. Szczególnie teraz gdy Serie A to nie tylko Milik i Zieliński, ale także choćby trójka Polaków z Sampdorii, która ostatnio razem grała w wyjściowym składzie. We Włoszech wszyscy waszą współczesną piłkarską historię znają - zapewnia Falco.

Gwiazdą i tak Lewandowski

Chwaląc graczy Napoli czy Sampdorii i pamiętając o coraz lepiej grającym Szczęsnym, Włosi i tak wiedzą kto będzie błyszczał w czekającej nas włosko-polskiej konfrontacji. 

- Gdybyśmy ustawili na boisku 22 graczy z naszych reprezentacji, to najlepszy ze wszystkich i tak byłby Robert Lewandowski. On jest znakiem złotych czasów polskiej piłki. Widziałem sporo waszych meczów podczas kwalifikacji do MŚ i wcześniej Euro, myślę, że nie jesteście przeszacowani. Macie silną drużynę. W momencie w jakim znajduje się teraz włoska i polska piłka Italia, z ugraniem czegoś w Warszawie będzie miała spory problem. Sytuacja może zmienić się na naszą korzyść dopiero podczas meczu we Włoszech. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio przegraliśmy tu spotkanie o stawkę - ocenia Chiocchio. - To zapowiada tylko bardzo wyrównane spotkanie - uśmiecha się dziennikarz.

Podobną ocenę sytuacji ma też komentator CRC.

- Oczywiście, że w tym momencie nie ma wielkiej różnicy między poziomem naszych reprezentacji. Nie porównuję tu umiejętności poszczególnych graczy, ale zespół jako całość. Może nawet Polska jest faworytem naszej konfrontacji. Wy jesteście drużyną, my ją dopiero robimy - podkreśla Falco.

- Nie myślę jednak, że mimo problemów włoskiego systemu szkolenia, mamy tak słaba drużynę jak pokazały ostatnie kwalifikacje MŚ. To nie jest może najlepsza generacja zawodników, ale chodzi tu też zmianę starej mentalności. Dlaczego np. Lorenzo Insigne, według mnie nasz najlepszy gracz, rozegrał w wieku 27 lat tylko 21 spotkań w reprezentacji i został od niej ostatnio odsunięty z przyczyn taktycznych? To szaleństwo, które nie miałoby miejsce nigdzie indziej na świecie -zastanawia się Falco nad tym co działo się w barażowym meczu ze Szwecją. To jednak problem Włochów, którzy na jego analizę będą mieli trochę czasu.

Pierwsze mecze Ligi Narodów zaplanowano między 6 i 8 września.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.