22-letni napastnik z Meksyku to jedno z najgorętszych nazwisk w zbliżającym się zimowym okienku transferowym. Jedno z najgorętszych, bo piłkarz holenderskiego PSV budzi zainteresowanie klubów z Premier League. Już w poprzednim sezonie media z Wysp Brytyjskich informowały, że zawodnikiem interesuje się Manchester United, jednak ten postanowił przenieść się z CF Pachuca do PSV.
W obecnym sezonie napastnik wystąpił w 20 meczach, w których strzelił 13 goli i zanotował siedem asyst. To spowodowało, że Lozano znalazł się na celowniku Arsenalu i Liverpoolu. W klubie z Emirates Stadium Meksykanin miałby zastąpić Alexisa Sancheza, którego przyszłość w klubie z Londynu jest bardzo niepewna. Wydaje się, że Chilijczyk nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu z Arsenalem i być może już zimą odejdzie do innego klubu. Jego usługami zainteresowany jest przede wszystkim Manchester City, ale też m.in. Bayern Monachium.
Kolejne młode, gorące nazwisko. 22-letni ofensywny pomocnik Lazio budzi zainteresowanie klubów Premier League - Manchesteru United oraz Chelsea, jednak jak informuje Corriere dello Sport, piłkarzem mocno zainteresowane jest też PSG.
Serb w obecnym sezonie wystąpił w 22 meczach, w których strzelił siedem goli i zanotował trzy asysty. Zdaniem brytyjskich mediów mistrzowie Anglii gotowi są wyłożyć za zawodnika aż 70 mln funtów!
Jeśli 'Czerwonym Diabłom' nie uda się zimą sprowadzić Justina Kluiverta z Ajaksu, to na Old Trafford szukać będą opcji rezerwowych. Jedną z nich ma być Brazylijczyk Malcom, który obecnie jest piłkarzem francuskiego Bordeaux.
20-latek w obecnym sezonie strzelił siedem goli i zanotował pięć asyst w 20 występach.
Jak informuje 'Guardian' na celowniku Manchesteru United znalazł się też 17-letni obrońca Fulham, Ryan Sessegnon. Mourinho ma poszukiwać zmiennika na lewą stronę defensywy, gdyż jest niezadowolony z postawy Luka Shawa, który już zimą może opuścić Old Trafford.
Sytuację rewelacyjnego nastolatka monitorować mają też m.in. Tottenham, Liverpool, a nawet Real Madryt.
"Królewscy" już zimą mogą ruszyć na solidne zakupy. Real w sobotę przegrał w El Clasico z Barceloną aż 0:3 i w ligowej tabeli traci do niej już 14 punktów.
To powoduje, że na Santiago Bernabeu zastanawiają się nad wzmocnieniem kadry już teraz. Blisko transferu do Realu zdaje się być bramkarz Kepa z Athleticu Bilbao, który między słupkami miałby zastąpić zawodzącego Keylora Navasa. Ponadto w Madrycie poszukują obrońcy oraz napastnika.
Z klubem mieliby pożegnać się za to Marcos Llorente, Borja Mayoral, Jesus Vallejo i Dani Ceballos, którzy nie są w stanie rywalizować o miejsce w podstawowym składzie "Królewskich".
Obrońca, który latem protestem chciał wymusić transfer z Southampton do Liverpoolu, ostatecznie pozostał w ekipie "Świętych", jednak teraz wydaje się, że zimowy transfer jest już nieunikniony.
Jego usługami wciąż mocno zainteresowany jest Liverpool, jednak działaczom z Anfield Road w drogę może wejść Manchester City, który mimo doskonałej sytuacji w lidze i pucharach, wciąż szuka wzmocnień. Zdaniem brytyjskich mediów Pep Guardiola jest gotów wyłożyć nawet 60 mln funtów na holenderskiego środkowego obrońcę.
Ciekawostka dla tych, którzy interesują się Ekstraklasą. Jak informują portugalskie i greckie media, najlepszy piłkarz naszej ligi z poprzedniego sezonu - Vadis Odjidja-Ofoe - jest zdeterminowany, by opuścić Olympiakos.
Piłkarz, który do Grecji trafił latem, w listopadzie stał się ofiarą złodziei, którzy zabrali z ich apartamentu biżuterię oraz pieniądze. W trosce o bezpieczeństwo swojej rodziny Belg koniecznie chce zmienić otoczenie.
Usługami piłkarza zainteresowane są FC Porto oraz Sporting CP, jednak Grecy nie mają zamiaru sprzedać Odjidji-Ofoe za mniej niż pięć mln euro. Na razie Porto zaoferowało 2,5 mln euro i to zdecydowanie za mało. Na ewentualnym odejściu Belga na pewno zarobi Legia, która sprzedając piłkarza do Olympiakosu zagwarantowała sobie procent od kolejnego transferu.