Milik nie jest jedyny. Czyli wielcy piłkarze, którzy też mieli poważne kłopoty z kolanami

Słynny Brazylijczyk aż trzy razy doznał kontuzji stawu kolanowego.  Po raz pierwszy zerwał więzadła w listopadzie 1999 roku, kiedy Inter grał z Lecce. Do gry wrócił już sześć miesięcy później, ale po zaledwie kilku minutach (!) na boisku ponownie doznał urazu tego samego kolana.

Wówczas, na kolejny mecz czekał niemal półtora roku. Ale jak już wrócił to znów był wielki. Został królem strzelców mundialu w 2002 roku, a Brazylia zgarnęła złota.

Trzeciej kontuzji kolana nabawił się w 2008 roku. Po tym zdarzeniu rozwiązał umowę z Milanem. Gdy się wykurował zaczął grać w Brazylii.

On też miał zerwane dwa więzadła krzyżowe. Raz w prawej raz w lewej nodze. Druga kontuzja, tak jak w przypadku Arkadiusza Milika, przyszła kilka miesięcy po pierwszej. 'To były naprawdę ciężkie momenty. Na rehabilitację tydzień po operacji musiałem jeździć autobusem. By do niego dojść brałem kulę i szedłem przez śnieg - mówi Sport.pl Mirosław Szymkowiak. Przesłanie, że każda kontuzja wzmacnia, a nie osłabia, ma przez to dla niego dużą wartość.
 
Mirosław Szymkowiak więzadła w kolanach operował mając 18 i 19 lat. Był wtedy znakomicie zapowiadającym się piłkarzem. Trafił do wielkiego Widzewa, był po mistrzostwie Europy kadry U-16. Kontuzje kolan wyłączyły go z gry w sumie na na półtora roku, ale po powrocie do piłki zdołał świętować jeszcze sześć tytułów mistrza Polski, dwa Puchary Polski i na 33 mecze trafić do pierwszej reprezentacji.

Polecamy dłuższą rozmowę z Szymkowiakiem na temat kontuzji.

Ma zaledwie 30 lat, ale w gabinetach lekarskich spędził więcej czasu niż wielu emerytów. Amerykańsko włoski napastnik przez lata był uznawany za wielki talent, ale nigdy nie został prawdziwą gwiazdą, bo miał nieustanne problemy z kolanami.

W swoim piłkarskim CV ma takie klubu jak Villarreal, Fiorentina, a nawet Manchester United, ale tam pełnił marginalną rolę.

W lipcu Fiorentina rozwiązała z nim kontrakt. Zdolny do gry będzie dopiero w październiku, bo wciąż leczy zerwane więzadła krzyżowe. Zatrudnienie Rossiego to wielkie ryzyko, ale gdyby jakimś cudem omijałyby go kontuzje, to wciąż mógłby być bardzo groźnym napastnikiem.

W karierze więzadła zerwał aż cztery razy. Kolejno: w październiku 2011, styczniu 2014, sierpniu 2014 i kwietniu 2017.

W piłkarskim CV ma takie kluby jak Real Madryt czy AC Milan. Rozegrał też 29 meczów w kadrze Argentyny. Z Królewskimi dwukrotnie wygrał LM i raz z Milanem. Nie zrobił jednak takie kariery, jaką mu wróżono.

To właśnie uraz kolana praktycznie zakończył jego przygodę z piłką. Argentyński pomocnik w 2000 roku doznał poważnego urazu i w ciągu czterech kolejnych lat aż trzykrotnie był operowany. W międzyczasie wystąpił tylko w 33 meczach.

Kibice nie zapomną jego pięknej asysty z Ligi Mistrzów. Pięknym zwodem minął Berga - byłego trenera Legii - i zagrał do Raula, który wpakował piłkę do siatki.