Dawne gwiazdy do wzięcia za darmo, czyli zawodnicy bez klubów

Część z nich ma na swoim koncie wygrany mundial. Inni grali w Liverpoolu, Manchesterze City czy Milanie. Teraz znaleźli się jednak na zakręcie kariery, ale to nadal bardzo doświadczeni i utytułowani piłkarze, którzy byliby w stanie wzmocnić niejeden solidny europejski zespół. I nie są obecnie związani z żadnym klubem. Chociaż okienko transferowe w czołowych ligach Europy jest już zamknięte, to dawne gwiazdy mogą podpisać kontrakt z dowolnym klubem. To bardzo dobra okazja na transfer dla spóźnialskich, nawet jeśli mieliby podpisać z nimi kontrakt na zaledwie jeden sezon. Na (kolejny) podbój najsilniejszych lig jest już raczej za późno. Może część z nich dałaby się namówić na grę w Polsce?

Dawne gwiazdy do wzięcia za darmo, czyli zawodnicy bez klubów

Część z nich ma na swoim koncie wygrany mundial. Inni grali w Liverpoolu, Manchesterze City czy Milanie. Teraz znaleźli się jednak na zakręcie kariery, ale to nadal bardzo doświadczeni i utytułowani piłkarze, którzy byliby w stanie wzmocnić niejeden solidny europejski zespół.

I nie są obecnie związani z żadnym klubem. Chociaż okienko transferowe w czołowych ligach Europy jest już zamknięte, to dawne gwiazdy mogą podpisać kontrakt z dowolnym klubem. To bardzo dobra okazja na transfer dla spóźnialskich, nawet jeśli mieliby podpisać z nimi kontrakt na zaledwie jeden sezon.

Na (kolejny) podbój najsilniejszych lig jest już raczej za późno. Może część z nich dałaby się namówić na grę w Polsce?

Kolo Toure

Kolo Toure przez lata był podporą defensywy Arsenalu i Manchesteru City. Ostatni sezon spędził w Celticu Glasgow, z którym zdobył mistrzostwo Szkocji. Od lipca jest jednak bez klubu.

36-letni stoper ma na swoim koncie także 118 występów w kadrze Wybrzeża Kości Słoniowej.

Stracił już szybkość, ale wciąż są kluby, dla których byłby wzmocnieniem. Transfer do Polski? Raczej nierealny ze względu na jego wysokie żądania finansowe.

Antonio Cassano

Miał zostać czołowym piłkarzem swojego pokolenia i choć grał w Realu Madryt i Milanie, to nie może być w pełni usatysfakcjonowany z przebiegu kariery. W byciu topowym napastnikiem świata przeszkodził mu... on sam. - Gdybym nie został profesjonalnym piłkarzem, to byłbym kryminalistą - powiedział kiedyś Cassano. 

"Enfant terrible" włoskiego futbolu 10 lipca nieoczekiwanie podpisał umowę z Hellas Werona. Tydzień później uznał jednak, że zakończy karierę, bo za mało czasu spędza z rodziną. Jeszcze tego samego dnia zmienił zdanie... Minęło sześć dni i ogłosił, że jednak definitywnie kończy z futbolem.

Cassano lubi zmieniać zdanie, więc może jeszcze się skusi na powrót do piłki?

Szczegółową sylwetkę 35-letniego napastnika możecie przeczytać w tekście Antoniego Partuma - TUTAJ.

Alberto Gilardino

Zagrał ponad 50 meczów w reprezentacji Włoch, z którą w 2006 roku wygrał mistrzostwo świata. Rok później z Milanem wygrał Ligę Mistrzów.

Pisano o nim, że to następca Filippo Inzaghiego. Ostatecznie nigdy nim nie został, ale strzelenie 188 goli w Serie A musi robić wrażenie.

35-latek ostatni sezon spędził w Empoli i Pescarze. Na czołowe ligi jest już za słaby, ale w Polsce spokojnie mógłby zostać gwiazdą ligi...

Fiorentina - Belenenses Lizbona 0:1 Fiorentina - Belenenses Lizbona 0:1 Fabrizio Giovannozzi (AP Photo/Fabrizio Giovannozzi)

Giuseppe Rossi

Ma zaledwie 30 lat, ale w gabinetach lekarskich spędził więcej czasu niż wielu emerytów. Amerykańsko włoski napastnik przez lata był uznawany za wielki talent, ale nigdy nie został prawdziwą gwiazdą, bo miał nieustanne problemy z kolanami.

W swoim piłkarskim CV ma takie klubu jak Villarreal, Fiorentina, a nawet Manchester United, ale tam pełnił marginalną rolę.

W lipcu Fiorentina rozwiązała z nim kontrakt. Zdolny do gry będzie dopiero w październiku, bo wciąż leczy zerwane więzadła krzyżowe. Zatrudnienie Rossiego to wielkie ryzyko, ale gdyby jakimś cudem omijałyby go kontuzje, to wciąż mógłby być bardzo groźnym napastnikiem.

Joleon Lescott

Przez lata był podstawowym stoperem Manchesteru City oraz reprezentacji Anglii. W ciągu ostatnich 24 miesięcy zakładał koszulkę AEK Ateny oraz Sunderlandu, ale od lipca pozostaje bez klubu.

Mierzący 191 cm 35-letni obrońca wciąż jednak chce jeszcze grać w piłkę.

Diego Capel

29-letni skrzydłowy od lipca pozostaje bez klubu, kiedy skończyła się jego umowa z Anderlechtem Bruksela.

W piłkarskim CV ma takie kluby jak: Sevilla, Sporting Lizbona czy Genua. Wydaje się, że nigdy nie osiągnął tyle ile mógł.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu łączyła się go z Legią Warszawa. OBecnie stołeczny klub nie jest zbyt zadowolony z piłkarzy, których "odkurzył", wiec raczej nie zobaczymy go na Łazienkowskiej. Ale wciąż jest przed nim kilka lat gry.

Sulley Muntari

33-letni defensywny pomocnik został w 2002 roku wypatrzony przez skautów Udinese. W Serie A grał także m.in: w Milanie i Interze, z którym w 2010 roku wygrał Ligę Mistrzów.

Na swoim koncie ma także 68 występów w reprezentacji Ghany. Kreatywnym pomocnikiem nigdy nie był, ale w roli "przecinaka" spisywał się, swego czasu, doskonale.

Alessandro Diamanti

Fantastyczny strzał z dystansu i niemal perfekcyjnie wykonywane stałe fragmenty gry - oto największe zalety 34-letniego Włocha.

Diamanti to prawdziwy globtroter. Grał w ojczyźnie, a także w Anglii i Chinach. Ostatni sezon spędził w Palermo. Zagrał 32 meczów, miał 5 asyst i gola.

Polscy kibice mogą kojarzyć go z Euro 2012, kiedy wchodził z ławki.

Inni piłkarze bez klubów:

Crisitan Zacardo

Paolo De Ceglie

Mathieu Flamini

Joe Ledley

Sébastien Bassong

Benoit Trémoulinas

Marouane Chamakh

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.