Nasi ruszają na podbój Europy [TRANSFERY POLAKÓW]

Poprzednie lato było rekordowe jeśli chodzi o transfery polskich piłkarzy. Reprezentacja dotarła aż do ćwierćfinału Euro 2016, co automatycznie podbiło ceny kadrowiczów Adama Nawałki. Lato 2017 nie było aż tak owocne jak poprzednie, ale i tak byliśmy świadkami wielu ciekawych transferów. Wreszcie mamy Polaka (który nie jest bramkarzem) z szansami na grę w Premier League, którą właśnie opuścił Bartosz Kapustka. Najliczniejszą grupę mamy na Półwyspie Apenińskim, bo aż dwunastu zawodników reprezentuje Serie A.
Wojciech Szczęsny Wojciech Szczęsny https://twitter.com/hughwizzy

Nasi ruszają na podbój Europy [TRANSFERY POLAKÓW]

Poprzednie lato było rekordowe jeśli chodzi o transfery polskich piłkarzy. Reprezentacja dotarła aż do ćwierćfinału Euro 2016, co automatycznie podbiło ceny kadrowiczów Adama Nawałki.
Lato 2017 nie było aż tak owocne jak poprzednie, ale i tak byliśmy świadkami wielu ciekawych transferów.
Wreszcie mamy Polaka (który nie jest bramkarzem) z szansami na grę w Premier League, którą właśnie opuścił Bartosz Kapustka.
Najliczniejszą grupę mamy na Półwyspie Apenińskim, bo aż dwunastu zawodników reprezentuje Serie A.

Jan Bednarek ( Lech Poznań -> Southampton FC)

Kosztował sześć milionów euro. To najdroższy transfer z polskiej ligi w historii.

Bednarek ma za sobą bardzo udany sezon. 21-letni obrońca zagrał w 34 meczach Lecha Poznań i stał się kluczowym piłkarzem w drużynie Nenada Bjelicy. Lech nie mógł jednak odrzucić tak atrakcyjnej oferty. Do tej pory najdroższym transferem z polskiej ligi był Adrian Mierzejewski. W 2011 roku Polonia Warszawa zarobiła na jego sprzedaży - do Trabzonsporu - aż 5,25 mln euro.

Bednarek pewnie będzie miał kłopoty z regularną grą w nowym klubie, ale nie jest bez szans. Liderem defensywy jest Virgil van Dijk, jeden z najlepszych stoperów Premier League. Najczęściej w roli jego partnera na ośrodku obrony występował Maya Yoshida. A są jeszcze: Jack Stephens i Florin Gardos.

Są jednak powody do optymizmu, ponieważ Southampton słynie z tego, że daje szanse młodym zawodnikom. A nowym trenerem został Mauricio Pellegrino, więc stary układ sił może stracić na znaczeniu.

Mateusz Klich Mateusz Klich PolishFootballVideos/Twitter

Mateusz Klich (FC Twente -> Leeds United FC)

Polak podpisał z angielskim klubem 3-letni kontrakt. Kwota transferu nie została ujawniona, ale nieoficjalnie mówi się o 1,5 miliona euro.

10-krotny reprezentant Polski zdobył w minionym sezonie sześć bramek (wszystkie z rzutów karnych) i zanotował cztery asysty. W niektórych meczach był kapitanem swojej drużyny, w większości z nich grał od pierwszej do ostatniej minuty.

Leeds United w minionym sezonie zajęło 7. miejsce w angielskiej Championship. Do 6. pozycji, gwarantującej grę w barażach o Premier League, zabrakło im pięciu punktów. Leeds to niezwykle utytułowany klub - trzy razy był mistrzem Anglii (po raz ostatni w 1992 roku), sięgnął również po Puchar Anglii, a jeszcze w 2001 roku grał w półfinale Ligi Mistrzów. Niedługo potem Leeds popadło jednak w ogromne problemy finansowe, przez co grało nawet w trzeciej lidze.

Krychowiak zaprezentowany w West Bromwich Albion Krychowiak zaprezentowany w West Bromwich Albion (fot. West Bromwich Albion)

Grzegorz Krychowiak (Paris Saint-Germain FC -> West Bromwich Albion FC)

Krychowiak przechodzi do Premier League odbudować się, zacząć grać w piłkę po blisko pół roku przerwy, wrócić do kadry, w której właśnie stracił miejsce, pojechać z nią na mundial. A potem wróci do PSG i obie strony znów zdecydują, co dalej. Być może do tego czasu podniesie swoją wartość na tyle, że PSG będzie się już opłacało go sprzedać i odzyskać przynajmniej większą część z wydanych na niego rok temu 26 milionów euro.

Bartosz Kapustka (Leicester City FC -> SC Freiburg)

Reprezentant Polski związał się z klubem Bundesligi rocznym kontraktem. W barwach Freiburga będzie występował z numerem 32.

Latem ubiegłego roku, po świetnym w jego wykonaniu Euro 2016, Kapustka przeszedł z Cracovii do Leicester. Polak w pierwszej drużynie ówczesnych mistrzów Anglii grywał jednak sporadycznie, występując przede wszystkim w drużynach młodzieżowych ekipy Lisów. Jego umowa z Leicester obowiązuje do 2021 roku.

Czy ma szansę na regularną grę w nowym zespole?

Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa -> Qarabag Agdam)

Jakub Rzeźniczak odszedł z Legii. Po 13 latach gry przy Łazienkowskiej środkowy obrońca trafił do azerskiego Karabachu Agdam i już może pochwalić się awansem do Ligi Mistrzów!

Rzeźniczak trafił do Legii w 2004 roku z Widzewa Łódź. Do swojego byłego klubu trafił na sezon 2006/07 na zasadzie rocznego wypożyczenia. Poza tym, całą swoją dotychczasową karierę spędził w Warszawie.

Rzeźniczak zagrał dla Legii 367 spotkań, co daje mu czwarte miejsce w historii. Więcej meczów dla stołecznego klubu rozegrali tylko Lucjan Brychczy, Jacek Zieliński oraz Kazimierz Deyna.

Karabach Agdam to aktualny mistrz Azerbejdżanu.

Maciej Rybus na meczu z Armenią Maciej Rybus na meczu z Armenią KUBA ATYS

Maciej Rybus (Olympique Lyonnais -> Lokomotiw Moskwa)

Reprezentant Polski miał kosztować około 1,5 mln euro. 28-letni piłkarz ma za sobą nieudany sezon we francuskim Lyonie, do którego trafił przed rokiem na zasadzie wolnego transferu. Zanim Rybus trafił do Ligue 1, wcześniej występował w rosyjskim Tereku Grozny.

W Lyonie Rybus nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Polak był głównie rezerwowym, we wszystkich rozgrywkach wystąpił w 28 meczach, nie strzelił gola, zanotował dwie asysty. Już po zakończeniu poprzedniego sezonu jasne stało się, że były piłkarz Legii Warszawa, latem poszuka nowego pracodawcy.

Lokomotiw to ósma drużyna poprzedniego sezonu rosyjskiej ekstraklasy. 

Mariusz Stępiński Mariusz Stępiński FOT. KUBA ATYS

Mariusz Stępiński (FC Nantes -> AC Chievo Verona)

Mariusz Stępiński piłkarzem włoskiego Chievo Werona. Młodzieżowy reprezentant Polski trafił do klubu z Serie A na zasadzie rocznego wypożyczenia.
 
O tym transferze mówiło się od dawna, jednak udało się go dopiąć dopiero w ostatnich godzinach letniego okienka transferowego. Stępiński, który zaliczył słaby sezon w FC Nantes, nie cieszy się uznaniem nowego trenera klubu i musiał szukać szans na regularną grę.

Po młodzieżowego reprezentant Polski zgłosiło się Chievo Werona, które wypożyczyło napastnika na rok z opcją pierwokupu. Stępiński w nowym zespole spotka kolegę z reprezentacji - Pawła Jaroszyńskiego.

22-latek do FC Nantes trafił przed rokiem z Ruchu Chorzów. W 21 występach Ligue 1 strzelił cztery gole i dołożył cztery asysty. Stępiński dołożył też trzy trafienia w krajowych pucharach.

Wojciech Szczęsny Wojciech Szczęsny https://twitter.com/hughwizzy

Wojciech Szczęsny (AS Roma/Arsneal --> Juventus)

Od 2008 roku bramkarz reprezentacji Polski formalnie był zawodnikiem Arsenalu, ale przez ostatnie dwa lata strzegł bramki Romy. Pierwszy rok we Włoszech miał udany, ale dopiero w sezonie 2016/17 stał się gwiazdą Serie A. W 38 spotkaniach ligowych wpuścił zaledwie 38 bramek. Mniej - bo 24 - stracił tylko Gianluigi Buffon. Ten był jednak chroniony przez jedną z najlepszych formacji defensywnych świata. Trudno porównywać Andreę Barzagliego, Giorgio Chelliniego i Leonardo Bonucciego (trafił latem do Milanu) do Kostasa Manolasa i Fazio...

Polak jest za to lepszy w statystyce zachowanych czystych kont. Aż czternastokrotnie schodził z boiska bez wpuszczonego gola, nikt w Serie A nie miał lepszego bilansu!

Dominacja Juventusu
Mimo świetnych statystyk Szczęsnego, Roma nie zamierzała zapłacić 14 mln euro, jakich początkowo żądał za niego Arsenal. Zbliżona kwota nie była jednak żadnym problemem dla Juventusu. Stara Dama od lat jest hegemonem finansowym na Półwyspie Apenińskim (teraz się to zmieni za sprawą AC Milan). Rok temu wykupiła największe gwiazdy swoich rywali. Z Napoli wyciągnęła Gonzalo Higuaina, a z Romy Miralema Pjanicia. Teraz znowu pokazała siłę. Podstawowy bramkarz rzymian zostanie zaledwie rezerwowym bramkarzem Juventusu.

Buffon od zawsze na topie
Buffon w 2001 roku został kupiony przez Starą Damę z Parmy za - w przeliczeniu na euro - 52 mln i do dziś żaden bramkarz nie był droższy. Od szesnastu lat nikt nawet przez moment (!) nie zagroził jego pozycji. Antonio Mirante, Christian Abbiati, Alexander Manninger, Marco Storari, Neto i kilku mniej znanych, młodych bramkarzy, wchodziło na murawę tylko w przypadku kontuzji Włocha, bądź w pucharze krajowym. Od 2015 roku pierwszym zmiennikiem Buffona jest Brazylijczyk, Neto.

Choć Buffon dobija do czterdziestki to wciąż rzadko miewa urazy wykluczające go z gry. Trener Massimilliano Allegri stara się jednak coraz częściej dawać mu odpocząć, albo przed ważnymi spotkaniami, albo w Pucharze Włoch.

Brazylijski bramkarz Juventusu w sezonie 2016/17 dostał więc więcej szans niż poprzedni zmiennicy.

Neto był wystawiany na spotkania ze słabszymi rywalami, które poprzedzały mecze prestiżowe, np. z Romą i Napoli.

Dostał szansę także w Lidze Mistrzów, ale mecz z Dinamem Zagrzeb, był ostatnim w grupie. Również bez znaczenia. Juve świętowało awans dwa tygodnie wcześniej.
Jedynymi rozgrywkami gdzie mógł liczyć na regularną grę był Puchar Włoch. Stara Dama wygrała go, więc Neto wystąpił we wszystkich pięciu meczach. Buffon, tak jak zarząd klubu, często irytował się jednak poczynaniami młodszego kolegi. Szczególnie zawalił rewanżowy mecz z Napoli, który Juventus przegrał 2:3, ale wcześniej wygrał 3:1, więc awansował dalej.

Ogółem Neto we wszystkich rozgrywkach zagrał w 14 z 58 możliwych meczów. Wystąpił w pięciu spotkaniach w Serie A, ośmiu w Pucharze Włoch i w jednym w Lidze Mistrzów. Wpuścił 9 bramek i aż 8 razy zachował czyste konto. Ale zasługa większa w tym wspomnianych wyżej obrońców. Nie ma co się łudzić. Wojciecha Szczęsnego czeka podobna rola co Brazylijczyka. Polak najprawdopodobniej będzie mógł zatem liczyć na kilkanaście meczów w sezonie. Chociaż spekuluje się, że w kontrakcie ma zapewnioną grę w co najmniej dwudziestu meczach w sezonie. Ale tylko w tym pierwszym. Później ma się to zmienić. Buffon ogłosił, że rozgrywki 2017/18 będą najprawdopodobniej jego ostatnimi. Chce zakończyć karierę po mundialu w Rosji, który będzie dla niego już piątym, co byłoby historycznym osiągnięciem. Decyzję zmieni tylko jeśli wygra Ligę Mistrzów. Wówczas chciałby pograć kolejny rok, aby zdobyć klubowe MŚ. Po mundialu w 2018 roku pierwszym bramkarzem ma zostać właśnie Szczęsny.

Taki klarowny układ pomiędzy klubem a zawodnikiem, wydaje się rozsądnym rozwiązaniem. Pierwszy sezon spędzi na aklimatyzacji i treningach z Buffonem, a także nauczenia się gry w różnych systemach taktycznych, zarówno z trójką obrońców (3-5-2), jak i z czwórką (4-2-3-1), który nieco się różni od klasycznej formacji z czterema obrońcami. Pomimo tego, transfer do Juventusu wydaje się być kolejnym krokiem na przód w karierze Szczęsnego. Szczególnie, że powrót do Londynu też nie gwarantuje mu pewnego miejsca w składzie, bo Petr Cech wciąż ma ambicje bycia numerem jeden. Pierwszy sezon spędzony głównie na ławce rezerwowych nie będzie dla Szczęsnego nowością. W przeszłości miewał kłopoty z regularną grą w Arsenalu. Czasem trzeba zrobić krok do tyłu, żeby potem zrobić dwa do przodu. A około dwudziestu spotkań w sezonie sprawia, że najprawdopodobniej wciąż będzie miał miejsce w kadrze Adama Nawałki.

Decyzja Szczęsnego wydaje się rozsądna, bo przechodzi do większego klubu. W ciągu ostatnich trzech lat Juve dwukrotnie grało w finale Ligi Mistrzów. We Włoszech rządzą od sześciu lat. Tymczasem Szczęsny nie ma się zbytnio czym pochwalić. Wygrał tylko dwa Puchary Anglii.

W transferze Szczęsnego najbardziej zaskakuje postawa Arsenalu. Londyńczycy mogli mieć zawodnika, który jest bardzo przywiązany do ich barw, a przy okazji jest już w czołówce topowych bramkarzy w Europie, a wciąż się przecież będzie rozwijał. Ma zaledwie 27-lat. Teoretycznie może jeszcze grać i kolejne dziesięć lat. Czym jest przy tym rok siedzenia na ławce?

Paweł Bochniewicz Paweł Bochniewicz Fot. facebook.com

Paweł Bochniewicz (Granada CF B -> Udinese Calcio)

Paweł Bochniewicz to zawodnik, który w nadchodzącym sezonie na grę w lidze raczej nie może liczyć. Mimo wszystko 21-latek po dwóch latach spędzonych na wypożyczeniu w hiszpańskiej Granadzie, gdzie grał głównie w rezerwach, został włączony do pierwszej kadry Udinese i otrzymał również okazje do gry w sparingach.

Korona Kielce - Lech Poznań 4:1. Tomasz Kędziora i Ken Kallaste Korona Kielce - Lech Poznań 4:1. Tomasz Kędziora i Ken Kallaste MICHAŁ WALCZAK

Tomasz Kędziora (Lech Poznań -> Dynamo Kijów)

Lech Poznań na sprzedaży młodego zawodnika zarobi 1,5 miliona euro.

Kapitan polskiej reprezentacji młodzieżowej, która niedawno zaliczyła nieudany występ na mistrzostwach Europy do lat 21, był też w kręgu zainteresowań AS Monaco i Lazio Rzym, ale szefowie Dynama byli jednak bardziej konkretni i zdecydowani.

Paweł Dawidowicz (Benfica --> Palermo)

Poprzedni sezon zdecydowanie nie ułożył się po myśli Dawidowicza. Polak rozegrał kilkanaście meczów w barwach VfL Bochum, ale wkrótce naderwał włókno mięśniowe i musiał zrobić sobie przerwę w grze. Powrócił na Euro U-21, lecz nie może zaliczyć tego występu do udanych - został uznany za jednego z najsłabszych piłkarzy turnieju.

Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż jest perspektywicznym i utalentowanym zawodnikiem.  Palermo, które wypożyczyło Dawidowicza, wystepuje w rozgrywkach Serie B.

W różowych koszulkach grają już Radosław Murawski, Przemysław Szymiński i Thiago Cionek.

Paweł Jaroszyński Paweł Jaroszyński MICHAŁ ŁEPECKI

Paweł Jaroszyński (Cracovia -> Chievo Verona)

Paweł Jaroszyński został nowym obrońcą Chievo Werona. Cracovia zarobiła na młodzieżowym reprezentancie Polski około 400 tysięcy euro.
 
Jaroszyński grał w Cracovii od 2011 roku, a cztery lata temu został zawodnikiem podstawowego składu. Zagrał 62 mecze w Lotto Ekstraklasie i strzelił gola, Mógłby mieć lepsze statystki, ale sporą część minionego sezonu ominął ze względu na kontuzję.

Chievo to czternasty zespół minionego sezonu Serie A. 23-letni Jaroszyński będzie rywalizował o miejsce w składzie z 36-letnim Massimo Gobbim i dziesięć lat młodszym Fabianem Daprelą. Wszystko wskazuje, że były zawodnik Cracovii ma spore szansę na regularną grę. Będzie występował z numer '2'.

Dawid Kownacki (Lech Poznań -> Sampdoria)

Klub z Serie A zapłacił za młodego Polaka 4 miliony euro. 20-latek będzie już trzecim Polakiem w Sampdorii Genua. Kownacki dołączy do Karola Linettego i Bartosza Bereszyńskiego. Powinno to znacznie ułatwić aklimatyzację w nowej drużynie, a co za tym idzie, Kownacki może szybciej pokazać pełnie swoich możliwości.

W minionym sezonie Kownacki zdobył 13 bramek i zaliczył trzy asysty. Warto dodać, że piłkarz dołożył do tego cztery gole w meczach młodzieżowej reprezentacji Polski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.