Gdzie jest Dembele? James dogada się z Lewandowskim? [TRANSFEROWE MEMY]

Ousmane Dembele nie pojawił się na treningu. Dziennikarze są pewni, że chodzi o jego transfer do Barcelony! A kibicie? Dla nich to świetna okazja do memów. Latem byliśmy świadkami wielu ciekawych transferów, więc internauci mieli się czym popisać. Zapraszamy na przegląd najśmieszniejszych transferowych memów. Jest i Robert Lewandowski.
Ousmane Dembele nie pojawił się na treningu. Dziennikarze są pewni, że chodzi o jego transfer do Barcelony! A kibicie? Dla nich to świetna okazja do memów. Latem byliśmy świadkami wielu ciekawych transferów, więc internautom nie zabrakło inspiracji. Zapraszamy na przegląd najśmieszniejszych transferowych memów. Jest i Robert Lewandowski. Ousmane Dembele nie pojawił się na treningu. Dziennikarze są pewni, że chodzi o jego transfer do Barcelony! A kibicie? Dla nich to świetna okazja do memów. Latem byliśmy świadkami wielu ciekawych transferów, więc internautom nie zabrakło inspiracji. Zapraszamy na przegląd najśmieszniejszych transferowych memów. Jest i Robert Lewandowski. fot. sportowememy.pl
Gdzie jest Wally? A raczej, gdzie jest Dembele? Tego nawet nie wiedzą w Dortmundzie,
- Dembélé nie pojawił się na dzisiejszym treningu. Nie wiemy, gdzie on jest. Naprawdę. Staraliśmy się go zlokalizować, ale to nam się nie udało - powiedział Peter Bosz, trener Borussii Dortmund na czwartkowej konferencji prasowej. Gdzie jest Wally? A raczej, gdzie jest Dembele? Tego nawet nie wiedzą w Dortmundzie, - Dembélé nie pojawił się na dzisiejszym treningu. Nie wiemy, gdzie on jest. Naprawdę. Staraliśmy się go zlokalizować, ale to nam się nie udało - powiedział Peter Bosz, trener Borussii Dortmund na czwartkowej konferencji prasowej. fot. sportowememy.pl
Wiadomo jednak, że w ostatnich dniach Dembélé wysyła jasne sygnały, że jego celem jest przejście do Barcelony. Francuz usunął ze swoich kont na portalach społecznościowych informację o przynależności do Borussii. A na czwartkowej sesji zdjęciowej pierwszego zespołu był bardzo poważny i zdystansowany.

W Borussii nie wiedzą jednak, gdzie jest Dembélé. A Barcelona też zaprzecza, że osiągnęła porozumienie z piłkarzem. Zagraniczne media są jednak pewne, że to kwestia godzin. L'Equipe informuje już nawet, że 20-latek jest drodze do Katalonii, gdzie ma podpisać pięcioletni kontrakt. To samo na swoim Twitterze napisał w czwartek popołudniu Max Bielefeld, dziennikarz Sky Sports.

Barcelona rozpaczliwie szuka wzmocnień po odejściu Neymara. Jedynym z nich ma być właśnie młody Francuz. Borussia nie zamierza trzymać go na siłę w swojej drużynie (choć jego kontrakt ważny jest aż do połowy 2021 r.), ale chce zarobić na transferze bajeczne pieniądze. Zdaniem 'Bilda', zażądała od Barcelony 150 mln euro (przypomnijmy, że Neymar odszedł do PSG za 222 mln).

Na Camp Nou wierzą jednak, że uda się nieco zbić tę cenę, pozyskać piłkarza za niewiele ponad 100 mln. Wiadomo jednak, że w ostatnich dniach Dembélé wysyła jasne sygnały, że jego celem jest przejście do Barcelony. Francuz usunął ze swoich kont na portalach społecznościowych informację o przynależności do Borussii. A na czwartkowej sesji zdjęciowej pierwszego zespołu był bardzo poważny i zdystansowany. W Borussii nie wiedzą jednak, gdzie jest Dembélé. A Barcelona też zaprzecza, że osiągnęła porozumienie z piłkarzem. Zagraniczne media są jednak pewne, że to kwestia godzin. L'Equipe informuje już nawet, że 20-latek jest drodze do Katalonii, gdzie ma podpisać pięcioletni kontrakt. To samo na swoim Twitterze napisał w czwartek popołudniu Max Bielefeld, dziennikarz Sky Sports. Barcelona rozpaczliwie szuka wzmocnień po odejściu Neymara. Jedynym z nich ma być właśnie młody Francuz. Borussia nie zamierza trzymać go na siłę w swojej drużynie (choć jego kontrakt ważny jest aż do połowy 2021 r.), ale chce zarobić na transferze bajeczne pieniądze. Zdaniem 'Bilda', zażądała od Barcelony 150 mln euro (przypomnijmy, że Neymar odszedł do PSG za 222 mln). Na Camp Nou wierzą jednak, że uda się nieco zbić tę cenę, pozyskać piłkarza za niewiele ponad 100 mln. fot. sportowememy.pl
James Rodriguez, kolumbijski pomocnik, trafił do Bayernu na zasadzie dwuletniego wypożyczenia z opcją pierwokupu. 
Wypożyczenie 25-latka, który w ciągu trzech lat rozegrał w barwach Realu 111 spotkań zdobywając w nich 36 bramek i zaliczając 41 asyst, będzie kosztowało mistrzów Niemiec 10 mln euro. Po dwóch latach właściciele Bayernu będą mogli wykupić Kolumbijczyka za 32,5 mln euro.
Ale czy na treningu dogada się z Lewandowskim? James Rodriguez, kolumbijski pomocnik, trafił do Bayernu na zasadzie dwuletniego wypożyczenia z opcją pierwokupu. Wypożyczenie 25-latka, który w ciągu trzech lat rozegrał w barwach Realu 111 spotkań zdobywając w nich 36 bramek i zaliczając 41 asyst, będzie kosztowało mistrzów Niemiec 10 mln euro. Po dwóch latach właściciele Bayernu będą mogli wykupić Kolumbijczyka za 32,5 mln euro. Ale czy na treningu dogada się z Lewandowskim? fot. fangol.pl
Ronaldo zaczął mecz o Superpuchar Europy na ławce i wreszcie poczuł się jak James, który właśnie dlatego opuścił Real. Ronaldo zaczął mecz o Superpuchar Europy na ławce i wreszcie poczuł się jak James, który właśnie dlatego opuścił Real. fot. sportowememy.pl
Czy PSG wygra LM? Czy PSG wygra LM? fot. sportowememy.pl
TRANSFEROWE MEMY TRANSFEROWE MEMY fot. sportowememy.pl
Kiedyś grali razem w Interze Mediolan, a dziś? Spotkają się w Nice Kiedyś grali razem w Interze Mediolan, a dziś? Spotkają się w Nice fot. fangol.pl
MEMY MEMY fot. sportowememy.pl
Pamiętacie jak Pique oświadczył, że Neymar zostanie? Już wiemy jak go nabrano... Pamiętacie jak Pique oświadczył, że Neymar zostanie? Już wiemy jak go nabrano... fot. sportowememy.pl
Jeśli ktoś by chciał zakłócić prezentację Neymara, to chyba tylko on... Jeśli ktoś by chciał zakłócić prezentację Neymara, to chyba tylko on... fot. sportowememy.pl
Nie wie co to spalony, ale gola strzelił. Manchester przegrał 1:2 z Realem. Nie wie co to spalony, ale gola strzelił. Manchester przegrał 1:2 z Realem. fot. sportowememy.pl
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.