Oto beniaminkowie ligi angielskiej i francuskiej!

Sezon 2016/2017 przeszedł już do historii. Z ligą angielską pożegnały się Hull City, Middlesbrough i Sunderland, a z Ligue 1 spadły Nancy oraz Bastia. Ich miejsce w najbliższym sezonie zajmą bardzo ciekawe drużyny!
Huddersfield Town awansował do Premier League Huddersfield Town awansował do Premier League NICK POTTS/AP

Oto beniaminkowie ligi angielskiej i francuskiej!

Największa niespodzianka, najniżej notowany z beniaminków. Huddersfield zajęło dopiero 5. miejsce w Championship, ale zdołało awansować po wygraniu baraży. W półfinale Huddersfield pokonało Sheffield Wednesday po rzutach karnych, a w finale na Wembley podopieczni Davida Wagnera pokonali Reading... po rzutach karnych.

Tym samym 'Teriery' wracają do elity po 45 latach. Najnowszą historię klubu odmieniło przejęcie przez Deana Hoyle'a. Lokalny biznesmen kupił trzecioligowe wówczas Huddersfield w 2008 roku. - Nigdy się tego nie spodziewaliśmy. Od kupna klubu z każdym rokiem było ciężej. Mieliśmy trochę szczęścia, ale mamy też wyjątkowego trenera. Stworzył podwaliny stylu tego zespołu i zamierzamy się go trzymać. Dotarliśmy do naszego nieba, ziemi obiecanej. Nasze małe Huddersfield, ten mały piesek, jest teraz dużym psem. Szczęśliwe dni! - mówił po awansie podekscytowany właściciel.

Trener David Wagner był współpracownikiem Juergena Kloppa w Borussii Dortmund. W pierwszym sezonie zajął z drużyną dopiero 19. miejsce, ledwo ponad strefą spadkową. Przed kolejnym sezonem postanowił zebrać drużynę na niewielkiej szwedzkiej wyspie, to był prawdziwy obóz przetrwania. Zawodnicy musieli radzić sobie bez elektryczności i wszelkich urządzeń elektronicznych, nocowali w namiotach, sami przygotowywali sobie jedzenie. Po tegorocznym sukcesie Wagner był już łączony z takimi firmami jak Bayer Leverkusen, ale zdecydował się pozostać w Huddersfield.

Jedną z gwiazd zespołu jest Aaron Mooy, który został wybrany do jedenastki sezonu w Championship. Najlepszym strzelcem był Elias Kachunga, który został wykupiony z Ingolstadt za nieco ponad milion funtów. Po Huddersfield raczej nie ma co spodziewać się szaleństw transferowych jak na przykład w przypadku Newcastle.

- Chciałbym, abyśmy się utrzymali, ale to niezwykle trudna liga. Mamy nadzieję, zobaczymy, co się stanie - powiedział Hoyle zapytany o szanse swojego zespołu na utrzymanie. To dobrze podsumowuje siłę Huddersfield, które teoretycznie jest faworytem numer 1 do spadku.

RC Strasbourg RC Strasbourg lfp.fr

RC Strasbourg

Ligue 2 była w poprzednim sezonie jedną z najbardziej wyrównanych lig na świecie. Do ostatniej kolejki o dwa miejsca premiowane awansem walczyło aż sześć drużyn. Ostatecznie ligę wygrało RC Strasbourg.

To wielki powrót. Klub w przeszłości wygrał wszystkie możliwe francuskie trofea, w tym Puchar Ligi w 2005 roku, ale został zlikwidowany w 2011 roku. Musiał rozpocząć wędrówkę od piątej ligi, jeszcze rok temu grał w trzeciej lidze. Ale mimo to Strasburgowi udało się wywalczyć kolejne awanse, co jest niesamowitym osiągnięciem. Teraz przed grą w Ligue 1 potrzeba mocniejszej defensywy - Strasbourg był najbardziej bramkostrzelną drużyną Ligue 2, ale jednocześnie była na 11. miejscu pod względem straconych bramek (aż 47).

Real Madryt - Szachtar Donieck. Rafael Benitez Real Madryt - Szachtar Donieck. Rafael Benitez DANIEL OCHOA DE OLZA/AP

Newcastle United

Powrót po zaledwie rocznej nieobecności. Ekipa pod wodzą Rafaela Beniteza ma o dużo większe ambicje niż walka o utrzymanie, dlatego też 'Sroki' bardzo chciałyby pozyskać Kamila Grosickiego. Ale skład już teraz wygląda nieźle. Trzon drużyny tworzą Matt Ritchie, Jonjo Shelvey, Dwight Gayle, Jamaal Lascelles czy Ayoze Perez.

Newcastle na brak funduszy nie może narzekać. Choć po spadku się osłabił i sprzedał kilka gwiazd za 85 mln funtów (!) to na wzmocnienia wydał ponad 50 mln. W ten sposób awans był obowiązkiem 'Srok'. I udało im się wykonać zadanie, wygrały ligę z 94 pkt. By zapewnić sobie utrzymanie w Premier League Newcastle będzie w stanie wydać jeszcze więcej pieniędzy. Z Chelsea za 6 mln funtów wykupiono Christiana Atsu. Na St. James Park mogą trafić również Pepe Reina z Napoli oraz James McCarthy z Evertonu.

Radość piłkarzy Brighton Radość piłkarzy Brighton Tomer Hemed

Brighton & Hove Albion

Brighton & Hove Albion zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej po raz pierwszy od 1983 roku! 'Mewy' po przygodzie z najwyższą ligą angielską w latach 80. popadły w kryzys. W pewnym momencie występowały nawet w czwartej lidzei były blisko spadku do piątej. W 2011 roku przeniosły się na nowy, piękny stadion Amex, ale wcześniej przez 14 lat musiały grać w odległym o 110 km Gillingham po sprzedaży swojego starego stadionu.

Zespół w ostatnich latach był blisko awansu do Premier League aż trzykrotnie, ale za każdym razem odpadł w półfinałach baraży (w Championship drużyny z miejsc 3-6 walczą w ten sposób o miejsce w Premier League). W zeszłym roku Brighton straciło szansę na awans po remisie z Middlesbrough w ostatniej kolejce sezonu - o wszystkim decydował bilans bramkowy!

Tym razem jednak udało się awansować. Brighton zapewniło sobie awans jako pierwsze - ostatecznie zajęło drugie miejsce (punkt za Newcastle) tylko dlatego, że po wywalczeniu awansu w ostatnich trzech meczach 'Mewy' zdobyły zaledwie jeden punkt.

Trenerem Brighton jest znany z pracy w Newcastle Chris Hughton, a największą gwiazdą jest Anthony Knockaert. Wybrano go najlepszym piłkarzem Championship. Trzon drużyny tworzą także Steve Sidwell, Glenn Murray czy Shane Duffy. Mimo to kadra wymaga wzmocnień, by ponowna przygoda z Premier League nie zakończyła się zaledwie po roku.

Huddersfield Town awansował do Premier League Huddersfield Town awansował do Premier League NICK POTTS/AP

Huddersfield

Największa niespodzianka, najniżej notowany z beniaminków. Huddersfield zajęło dopiero 5. miejsce w Championship, ale zdołało awansować po wygraniu baraży. W półfinale Huddersfield pokonało Sheffield Wednesday po rzutach karnych, a w finale na Wembley podopieczni Davida Wagnera pokonali Reading... po rzutach karnych.

Tym samym 'Teriery' wracają do elity po 45 latach. Najnowszą historię klubu odmieniło przejęcie przez Deana Hoyle'a. Lokalny biznesmen kupił trzecioligowe wówczas Huddersfield w 2008 roku. - Nigdy się tego nie spodziewaliśmy. Od kupna klubu z każdym rokiem było ciężej. Mieliśmy trochę szczęścia, ale mamy też wyjątkowego trenera. Stworzył podwaliny stylu tego zespołu i zamierzamy się go trzymać. Dotarliśmy do naszego nieba, ziemi obiecanej. Nasze małe Huddersfield, ten mały piesek, jest teraz dużym psem. Szczęśliwe dni! - mówił po awansie podekscytowany właściciel.

Trener David Wagner był współpracownikiem Juergena Kloppa w Borussii Dortmund. W pierwszym sezonie zajął z drużyną dopiero 19. miejsce, ledwo ponad strefą spadkową. Przed kolejnym sezonem postanowił zebrać drużynę na niewielkiej szwedzkiej wyspie, to był prawdziwy obóz przetrwania. Zawodnicy musieli radzić sobie bez elektryczności i wszelkich urządzeń elektronicznych, nocowali w namiotach, sami przygotowywali sobie jedzenie. Po tegorocznym sukcesie Wagner był już łączony z takimi firmami jak Bayer Leverkusen, ale zdecydował się pozostać w Huddersfield.

Jedną z gwiazd zespołu jest Aaron Mooy, który został wybrany do jedenastki sezonu w Championship. Najlepszym strzelcem był Elias Kachunga, który został wykupiony z Ingolstadt za nieco ponad milion funtów. Po Huddersfield raczej nie ma co spodziewać się szaleństw transferowych jak na przykład w przypadku Newcastle.

- Chciałbym, abyśmy się utrzymali, ale to niezwykle trudna liga. Mamy nadzieję, zobaczymy, co się stanie - powiedział Hoyle zapytany o szanse swojego zespołu na utrzymanie. To dobrze podsumowuje siłę Huddersfield, które teoretycznie jest faworytem numer 1 do spadku.

Amiens Amiens Ouest France

Amiens

Wspominaliśmy o tym, jak szalona była końcówka sezonu Ligue 2, ale to, w jakim stylu awans zapewniło sobie Amiens... Jeszcze w 95. minucie ostatniego meczu ta ekipa zajmowała 6. miejsce w lidze. Ale ta akcja dała jej 2. miejsce i bezpośredni awans do Ligue 1.

- Przed meczem mówiłem moim zawodnikom, że w ostatnich kolejkach dzieją się najbardziej nieprawdopodobne rzeczy. To fantastyczne ,bo to my strzeliliśmy szalonego gola w ostatniej sekundzie - cieszył się Christoph Pellisier, trener Amiens.

Radość z pierwszego w historii awansu do Ligue 1 była ogromna, przecież mówimy o klubie założonym w 1901 roku. 130-tysięczne miasto stało się niedawno słynne również z innego powodu. To tutaj urodził się i wychował Emmanuel Macron, wybrany niedawno prezydentem Francji. Amiens potrzebuje wzmocnień, bo część piłkarzy była w tym klubie jeszcze w ligach amatorskich! Budżet klubu w Ligue 2 wynosił 8 mln euro (16. miejsce pod tym względem), a teraz ma wzrosnąć do 22 mln.

Copyright © Agora SA