Kadra Realu Madryt na finał Ligi Mistrzów? Trudna decyzja Zinedine'a Zidane'a

Zinedine Zidane staje przed trudnym wyborem. Na finał Ligi Mistrzów, w którym 3 czerwca Real Madryt zmierzy się z Juventusem, francuski szkoleniowiec może powołać maksymalnie osiemnastu graczy. Oznacza to, że część gwiazd zespołu może nie znaleźć się w kadrze meczowej na to spotkanie.
Zinedine Zidane Zinedine Zidane DANIEL TEJEDOR/AP

Kadra Realu Madryt na finał Ligi Mistrzów? Trudna decyzja Zinedine'a Zidane'a

Zinedine Zidane staje przed trudnym wyborem. Na finał Ligi Mistrzów, w którym 3 czerwca Real Madryt zmierzy się z Juventusem, francuski szkoleniowiec może powołać maksymalnie osiemnastu graczy. Oznacza to, że część gwiazd zespołu może nie znaleźć się w kadrze meczowej na to spotkanie.

Mecz 37. kolejki La Liga pomiędzy Realem Madryt a Sevillą Mecz 37. kolejki La Liga pomiędzy Realem Madryt a Sevillą Francisco Seco (AP Photo/Francisco Seco)

Szesnastu nietykalnych

Jak informuje "Marca", pewniakami do gry w pierwszym składzie są Keylor Navas, Dani Carvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo, Casemiro, Luka Modrić, Toni Kroos, Isco, Karim Benzema i Cristiano Ronaldo. Tych zawodników w spekulacjach dotyczących kadry meczowej można z całą pewnością wykluczyć. Oprócz nich Zidane niemal na pewno powoła również Kiko Casillę, Nacho, Mateo Kovacicia, Marco Asensio, Garetha Bale'a oraz Alvaro Moratę.

Nacho rozgrywa prawdopodobnie swój najlepszy sezon w karierze i jest pewną alternatywą na wypadek urazów Ramosa lub Varane'a. Dużym zaufaniem cieszy się także Kovacić. Jeśli środek pola w postaci Kroosa, Modricia i Casemiro miałby w finale problemy z kontrolowaniem gry, Chorwat będzie naturalnym wyborem Zidane'a. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Asensio i Moraty, którzy w ofensywie dają francuskiemu szkoleniowcowi dodatkowe możliwości, jeśli mecz nie będzie się układał po jego myśli. Pozycja Bale'a jest w drużynie niepodważalna. Choć jego rywalizacja o miejsce w składzie z kapitalnym w ostatnich tygodniach Isco elektryzuje kibiców, Walijczyk, gdyby doszedł do pełni sprawności po kontuzji, zapewne rozpocząłby finał w wyjściowym składzie. Póki co nic nie wskazuje jednak na to, by tak się stało. Sam Walijczyk podkreślił, że nie czuje się w stu procentach gotowy do gry w starciu z Juventusem.

Fabio Coentrao Fabio Coentrao Fot. Manu Fernandez

Pierwsi do odstrzału

Poza kadrą Zidane zostawi Fabio Coentrao, Mariano oraz trzeciego golkipera Rubena Yaneza. Co do tego dziennik nie ma żadnych wątpliwości. Pierwszy z powodu problemów zdrowotnych rozegrał w tym sezonie zaledwie 267 minut, 23-letni Brazylijczyk również grywał sporadycznie, natomiast Ruben na powołanie mógłby liczyć tylko w przypadku urazów o wiele pewniejszych i bardziej doświadczonych Navasa i Casilli.

Mecz 37. kolejki La Liga pomiędzy Realem Madryt a Sevillą Mecz 37. kolejki La Liga pomiędzy Realem Madryt a Sevillą Francisco Seco (AP Photo/Francisco Seco)

Dwa miejsca, czterech chętnych

Walka o ostatnie miejsce w osiemnastce rozstrzygnie się zatem pomiędzy Danilo, Pepe, Jamesem Rodriguezem i Lucasem Vazquezem. Zidane może skłaniać się na pewno ku powołaniu Danilo. Carvajal, który nabawił się urazu w ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, zrobił wszystko, co w jego mocy, by wrócić na finał tych rozgrywek. Hiszpan trenował ostatnio z drużyną i w Cardiff powinniśmy zobaczyć go na boisku od pierwszego gwizdka. Zidane może jednak chcieć mieć jakiekolwiek zabezpieczenie, gdyby okazało się, że Carvajal nie będzie w stanie rozegrać całego spotkania. Na niekorzyść Brazylijczyka działa natomiast fakt, że rozwiązaniem na ewentualną absencję Hiszpana może być mogący grać także na bokach obrony Nacho. Jeśli chodzi zaś o Pepe, to ten nie brał udziału w ostatnim treningu Realu, co może sugerować, że w Walii zasiądzie na trybunach.

Ciekawie wygląda także sytuacja Lucasa i Jamesa. Jeśli Zidane powołałby któregoś z nich, to kosztem nominalnego obrońcy. Lucas to płuca drużyny i mógłby okazać się nieocenionym wsparciem, wchodząc na boisko, gdy zespół atakuje w końcówce zmęczonego rywala. Biorąc pod uwagę, że Bale wraca dopiero po kontuzji i nie jest w rytmie meczowym, taką rolę w drużynie z ławki pełnić może jedynie Asensio. Kolumbijczyk to natomiast piłkarz o wiele lepiej wyszkolony technicznie i stworzony do ataku pozycyjnego, w którym dobrze odnajdują się tak Asensio, jak i Isco. Wybór Zidane'a będzie zatem zależał od tego, jaką ustali na starcie z Juventusem taktykę. Brak Jamesa na pewno podgrzałby atmosferę wokół piłkarza, który łączony jest z transferem do Manchesteru United. Kolumbijskie media twierdzą jednak, że pomocnika do pozostania w klubie nakłaniają prezes Realu Florentino Perez i lider drużyny Cristiano Ronaldo. Powołanie na finał w Cardiff może okazać się kluczowe w kontekście decyzji, jaką w kwestii swojej przyszłości podejmie James.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.