Polacy, którzy strzelali Barcelonie [WIDEO]

Robert Lewandowski po raz pierwszy w karierze w oficjalnych meczach będzie miał okazję strzelić bramkę Barcelonie. Z tej okazji chcemy przypomnieć, jakim polskim piłkarzom już się to udało. To nie będzie długi materiał, ale i nie tak krótki jak myślicie.

Henryk Szymborski i Waldemar Soporek

Pierwsi Polacy, którzy strzelali Barcelonie zrobili to... w pierwszym meczu na Camp Nou! Tak, tak, pierwszym meczem na nowym stadionie Camp Nou było towarzyskie spotkanie z Legią Warszawa - 24 września 1957 roku. Gospodarze wygrali wtedy 4:2, a bramki dla gości z Warszawy zdobyli panowie Szymborski i Soporek.

Bogusław Pachelski i Jerzy Kruszczyński

W sezonie 1988/89 poznański Lech, jako zdobywca Pucharu Polski grał w Pucharze Zdobywców Pucharów, gdzie doszedł do 1/8 finału i trafił na słynną Barcelonę. Bronił się dzielnie i dwa razy zremisował po 1:1, ale odpadł w rzutach karnych (patrz: przestrzelone rzuty karne).

Co jednak nastrzelali to ich i panowie Pachelski (pierwszy mecz) i Kruszczyński (rewanż) mogą po dziś dzień chodzić dumni ze strzelenia bramki Barcelonie.

Roman Kosecki

Trafiła Kosa na kamień, a Barcelona na Kosę. Który grał wtedy w Atletico, które to Atletico, jak to w lidze hiszpańskiej, gościło na swoim Vicente Calderon głodną i pewną zwycięstwa Barcelonę. Barcelonę, w której grali wtedy tacy piłkarze jak Romario, Stoiczkow czy Ronald Koeman. Barcelona prowadziła już 3:0 i wtedy bum! Dwa gole strzelił właśnie nasz Roma Kosecki, poderwał do walki kolegów, którzy dołożyli jeszcze dwa i tym sposobem Atletico pokonało słynną Barcę.

Grzegorz Pater

Człowiek, który się barcelońskim bramkarzom nie kłaniał, a jeśli kłaniał to po umieszczeniu wprzódy piłki w ich siatce. Wisła grała z Barceloną w III rudzie eliminacji Ligi Mistrzów i oczywiście przegrała, ale przegrała bohatersko 3:4, a Grzegorz Pater strzelił dwa gole Robertowi Bonano, na co potrzebował niespełna 10 minut (23. i 32. minuta)

Tomasz Frankowski

Franek, Franek łowca bramek każdemu by strzelił to i Barcelonie miał nie strzelić? Strzelił, w tym samym meczu co Pater, zaledwie sześć minut po drugim golu kolegi i była to bramka na 3:2. Ach, gdzie te czasy!

Jarosław Bieniuk i Piotr Grzelczak

I ostatnie na razie słowo w kwestii stosunków polsko-barcelońskich - towarzyski mecz Lechia Barcelona na PGE Arenie w Gdańsku. Mecz był wyrównany i zacięty, a barcelońskiego bramkarza pokonali: Jarosław Bieniuk (Pinto) i Piotr Grzelczak (Oiera).

Co na to Robert Lewandowski?

Copyright © Agora SA