Mistrzowie Włoch długo się męczyli w Turynie z Sassuolo, ale ostatecznie zanotowali czwartą wygraną z rzędu. W 50. minucie Cristiano Ronaldo strzelił swojego pierwszego gola dla Juve i pewnie jednego z najłatwiejszych w karierze. Portugalczyk skierował piłkę do pustej bramki z odległości 50 centymetrów. Kwadrans później CR7 popisał się mierzonym uderzeniem z około 15. metra.
Kiedy wydawało się, że wynik już nie ulegnie zmianie, to w 90. minucie Szczęsnego celnym strzałem głową pokonał Babacar. Chwilę później z boiska wyleciał Douglas Costa, który uderzył rywala łokciem, potem poprawił z główki, a pokaz chamstwa zakończył opluciem go...
Stara Dama jest liderem Serie A i po czterech kolejkach ma 12 punktów.