Barcelona rozpoczęła spotkanie bez Leo Messiego, który wciąż odczuwał skutki meczu z Sevillą. I nim spotkanie się rozkręciło, to Real już prowadził 1:0. W 5. minucie bramkę zdobył Vazquez:
W pierwszej połowie więcej goli nie padło, ale mecz był toczony w bardzo szybkim tempie. Szczególnie aktywny był Vinicius, który w wyjściowym składzie zastąpił Bale`a. Brazylijczyk nękał obronę gospodarzy i świetnie współpracował z Benzemą. Momentami był chaotyczny, ale i tak może być zadowolony ze swojego występu.
Barcelona wyrównała dopiero w 57. minucie, a na listę strzelców wpisał się Malcom, który skutecznie dobił strzał Suareza:
Kilka minut później na murawie zameldował się Messi, który zmienił Coutinho. Argentyńczyk jednak nie stworzył zbyt wielu klarownych okazji. Najlepszą z nich (rzut wolny z około 23. metra) zmarnował, strzelając w mur. Piłkę meczową miał Bale, który również pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Barcy. Mecz zakończył się remisem 1:1 i przed rewanżem czekają nas wielkie emocje.
Spotkanie na Santiago Bernabeu odbędzie się dopiero 27 lutego. Wygrany z tej pary zmierzy się w finale Pucharu Króla ze zwycięzcą pary Valencia - Real Betis.