Bundesliga. Niemcy zachwyceni młodą Borussią

Niemiecka prasa chwali młody zespół Borussii. "Klub już zbiera owoce swojej młodzieżowej polityki" - napisał na swojej stronie internetowej prestiżowy dziennik "Die Zeit". W środę Borussia zagra na własnym stadionie z Kaiserslautern. W awizowanych pierwszych jedenastkach nie ma Polaków. Relacja na żywo od godz. 20 w Sport.pl

Borussia po wysokim, bo aż 3:1, zwycięstwie w derbach Zagłębia Ruhry nad Schalke nie schodzi z pierwszych stron gazet. Oprócz fantastycznej formy Mainz (pięć zwycięstw z rzędu), katastrofalnego startu Schalke (jeszcze bez punktu), wystrzałowa młodzież z Dortmundu jest jedną z niespodzianek obecnego sezonu Bundesligi. Całe Niemcy są pod wrażeniem stylu gry młodej drużyny Juergena Kloppa. W prasie pojawiają się porównania do także młodej reprezentacji Joahima Loewa, która na ostatnich mistrzostwach świata w RPA zajęła trzecie miejsce, po drodze rozbijając faworyzowane Anglię i Argentynę.

"Borussia już zbiera owoce swojej młodzieżowej polityki" - pisze na swojej stronie internetowej prestiżowy dziennik "Die Zeit". Średnia wieku klubu z Dortmundu to zaledwie 23,5 roku.

W niedzielnym meczu z Schalke aż ośmiu zawodników z pierwszej jedenastki miało 22 lub mniej lat. Starsi byli tylko Roman Weidenfeller (30 lat), Patrick Owomoyela (30) i Lucas Barrios (26). - W naszej kadrze jest aż 17 piłkarzy, którzy mają 22 lub mniej lat - dodaje Klopp.

- Trochę to niesprawiedliwe, że oceniają nasz zespół przez pryzmat wieku. Chłopaki grają też całkiem dobrą piłkę - mówi Michael Zorc, dyrektor sportowy klubu, o którym mówi się, że to on zbudował podwaliny pod dobrą grę Borussii. Bez wydawania wielkich sum, jak lokalny rywal - Schalke, Zorc z Kloppem przez dwa lata po cichu stworzyli zespół, który w zeszłym sezonie wywalczył piąte miejsce w Bundeslidze, a teraz ma jeszcze większe apetyty. - Jeszcze nie pokazaliśmy pełni naszego potencjału - mówi Klopp.

- Wykonaliśmy kolejny krok naprzód. Mamy wprawdzie bardzo młody zespół, ale jeśli im się bliżej przyjrzeć, jak na swój wiek mają już ogromne doświadczenie, część grała już w swoich narodowych reprezentacjach. To potwierdza, że zainicjowany przed dwoma laty proces się sprawdza - mówi prezes klubu Hans-Joachim Watzke.

O trzech Polakach - Jakubie Błaszczykowskim, Łukaszu Piszczku i Robercie Lewandowskim, wspomina się mało. W awizowanych przed środowym meczem z Kaiserslatuern żaden z nich nie znalazł się w wyjściowej jedenastce. Tak jak mecz z Schalke wszyscy zaczną na ławce rezerwowych, prawdopodobnie wejdą w drugiej części spotkania.

Niesamowity początek sezonu Bundesligi w wykonaniu Mainz ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.