Robert Lewandowski wspaniale odpowiedział na krytykę Dietmara Hamanna. Pierwszy taki jego gol

Zawodzący w tym sezonie Bayern Monachium podejmował najsłabsze od 20 lat Schalke, ale to wciąż był prestiżowy mecz. Pojedynek mistrza z wicemistrzem Niemiec. O wyniku przesądził Robert Lewandowski, który strzelił pierwszego gola w roli kapitana Bayernu. Za nim znakomity mecz.
Zobacz wideo

Już w dwunastej minucie Bayern wyszedł na prowadzenie. Kibice podziękowali za to trafienie Robertowi Lewandowskiemu skandując jego nazwisko, ale powtórki pokazały, że gol był samobójczy, a pechowcem Jeffrey Bruma. Polakowi podziękowania należały się jednak za sam udział w akcji – za dobre przyjęcie podania od Jamesa Rodrigueza, wbiegnięcie między dwóch stoperów Schalke i zmuszenie ich do błędu. 

Robert Lewandowski trafił do siatki po raz setny na Alianz Arenie

Minął kwadrans, a Polak znów wyprowadził Bayern na prowadzenie. Mecz był szalony i dwie minuty przed trafieniem Lewandowskiego, Ahmed Kutucu strzelił gola na 1:1. To tylko podrażniło wyraźnie lepszy Bayern, który od pierwszej minuty wręcz miażdżył swojego rywala. Znów do Lewandowskiego podał James, a polski napastnik w sytuacji sam na sam z Ralfem Fahrmannem zachował spokój, poczekał na ruch bramkarza i mocno uderzył poza jego zasięgiem. Lewandowski zdobył 13. bramkę w tym sezonie Bundesligi. Był to jego 119. gol strzelony dla Bayernu w lidze, czym zrównał się z Rolandem Wohlfahrtem i został trzecim najlepszym strzelcem w historii klubu. To nie koniec rekordów! „Lewy” został też pierwszym piłkarzem, który strzelił sto goli na Alianz Arenie.

Po tym golu był o krok od dogonienia Claudio Pizarro i awansu na piąte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi, ale nie można było odnieść wrażenia, że Polakowi szczególnie zależało na kolejnym trafieniu – rzut wolny oddał Jamesowi, szukał podań do kolegów i cofał się bardzo głęboko, momentami grając w linii ze środkowymi pomocnikami. „Lewy” był nie tylko skuteczny, ale też pożyteczny dla zespołu. Przypadkowo zaliczył niezwykle efektowną asystę przy trafieniu Serge’a Gnabry’ego. Wykonał przewrotkę, ale piłka zamiast do bramki, trafiła do skrzydłowego Bayernu, który trącił ją głową i ustalił wynik na 3:1.

Robert Lewandowski uciszył Dietmara Hamanna

21. kolejka Bundesligi ułożyła się wspaniale dla mistrzów Niemiec. Borussia Dortmund w ostatnich minutach straciła trzybramkowe prowadzenie i zremisowała 3:3 z Hoffenheim, a Borussia Moenchengladbach przegrała z Herthą Berlin, więc nie dość, że Bayern podgonił lidera, to jeszcze uciekł na trzy punkty „Źrebakom”. 

Lewandowski wspaniale odpowiedział na krytykę Dietmara Hamanna. - Nie ma za wielu przyjaciół w Monachium. Jest mocno kontrowersyjny. Jego zachowanie na boisku jest irytujące. Wymachuje rękoma, pokazuje jakieś teatralne gesty. To sprawia, że jest samotnikiem. Wiem, że nadal regularnie zdobywa bramki, ale brakuje mu goli w najważniejszych meczach. Jego apatyczne ruchy na boisku sprawiają, że powoli staje się problemem Bayernu - stwierdził w rozmowie z telewizją Sky.

Były reprezentant Niemiec krytykował Lewandowskiego również po ostatnim meczu z Herthą, w którym Polak zaliczył dwie asysty. Występem przeciwko Schalke sprawił, że Hamann nawet gdyby bardzo chciał się do czegoś przyczepić, to nie da rady. Występ Polaka był niemal idealny. Gol, asysta i kluczowy udział przy samobójczym golu Brumy. Lewandowskiemu w tym meczu nie wyszła tylko końcówka, w której miał dwie sytuacje i przynajmniej pierwszą powinien zamienić na gola. Znów świetnym podaniem obsłużył go James, z którym „Lewy” rozumie się już bez słów. Kolumbijczyk przez cały mecz szukał go podaniami, pracował na jego rekordy i przeciwko Schalke był jednym z najlepszych piłkarzy Bayernu.

Polak ma 193 gole w Bundeslidze i do piątego w historycznej klasyfikacji strzelców Pizarro traci już tylko jedną bramkę. Lewandowski spróbuje go dogonić za tydzień w meczu z Augsburgiem.

Sekcja PiłkarskaSekcja Piłkarska Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.