Komentatorzy Sky Sports o sędzi Massey: Czy ona wie co to spalony?

Piłkarscy komentatorzy Sky Sports Andy Gray i Richard Keys zostali zawieszeni przez kierownictwo stacji za seksistowskie komentarze w czasie sobotniego meczu Wolverhampton - Liverpool. Obaj, przy wyłączonych mikrofonach, rozmawiali o umiejętnościach dwóch pań sędziujących na linii, a także o artykule Karren Brady, która jest dyrektorem wykonawczym w West Hamie i pisuje do The Sun. Ich komentarze wyciekły do prasy.

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Keys i Gray to poważani komentatorzy. Pierwszy ma 20-letni staż w Sky Sports. Prowadzi "Super Sunday" - główny program piłkarski stacji. W czasie Euro 2008 współpracował z telewizją Al-Jazeera. To nie jest jego pierwsza telewizyjna wpadka. W zeszłym roku naśmiewał się z różowych butów Theo Walcotta. Trzy lata temu, komentując mecz Anglii na Wyspach Owczych powiedział zrezygnowany "beznadziejne boisko, głupia gra, odp... się". W obu przypadkach był przekonany, że mikrofon jest wyłączony.

Drugi, były napastnik reprezentacji Szkocji, komentuje od lat. Strzelał gole dla wielu angielskich i szkockich klubów, m.in. Aston Villi (zdobył z nią Puchar Ligi), Evertonu (Puchar Zdobywców Pucharów i Puchar Anglii) i Glasgow Rangers (mistrzostwo Szkocji). W sezonie 1976/77, po zdobyciu 29 bramek w sezonie dla Aston Villi, został wybrany Młodym Piłkarzem Roku i jednocześnie Piłkarzem Roku w Anglii. Podobny dublet zdobył Cristiano Ronaldo dopiero 30 lat później. Komentuje też mecze w serii gier "FIFA".

Przed i w czasie meczu wiele razy wymieniali uwagi odnośnie umiejętności Sian Massey, która sędziowała spotkanie na linii, Wendy Toms - sędzi, która zakończyła już karierę i Karren Brady.

Obaj panowie, sądząc, ze ich mikrofony są wyłączone, zastanawiali się, czy Massey wie co to jest "pozycja spalona". Keys stwierdził, że gwarantuje, że sędzia zrobi w meczu jakiś wielki błąd, przyznał, że to szaleństwo pozwolić kobiecie sędziować. Gray porównał ją do Toms, o której stwierdził, że była "beznadziejna".

Obaj panowie naśmiewali się też z artykułu Brady w The Sun, w którym opisywała swoje doświadczenia związane z dyskryminacją ze względu na płeć w futbolu.

Ich wypowiedzi "wyciekły" do mediów i sprawiły, że obaj komentatorzy stali się celem ostrej krytyki. Choć przeprosili za swoje zachowanie, zostali zawieszeni. Nie poprowadzą poniedziałkowego studia z Reebok Stadium, gdzie Bolton zagra z Chelsea. - Takie zachowanie jest niewybaczalne, dla każdego kto pracuje w Sky, niezależnie od stażu, czy stanowiska - powiedział Barney Francis, jeden z dyrektorów telewizji. Piara Power, dyrektor organizacji Football Against Racism in Europ nazwała ich zachowanie "średniowiecznym". To przykre słyszeć takie słowa w chwili, gdy zależy nam na zwiększeniu udziału kobiet w sporcie. Szczególnie w piłce nożnej - powiedział minister sportu Hugh Robertson.

Toms była pierwszą kobietą, która jako sędzia asystent brała udział w meczu Premier League. Massey jest jedną z 853 kobiet, które sędziują w Anglii na wszystkich szczeblach rozgrywek. W meczu Wolves - Liverpool podjęła jedną dyskusyjną decyzję uznając, że asystujący Fernando Torresowi przy pierwszym golu Raul Meireles nie był na spalonym. Liverpool wygrał 3:0

Poparcie dla pań wyrażają też piłkarze. Obrońca Manchesteru United Rio Ferdinand napisał na twitterze: "Co złego w tym, że kobieta sędziuje mecz piłkarski? Nie mam z tym żadnych problemów".

Angielska federacja przyznała, ze kobiety na boisku są "fantastycznymi ambasadorami" futbolu i będzie pomagać im w osiąganiu najwyższych szczebli kariery.

To nie pierwszy tego rodzaju skandal z udziałem piłkarskich komentatorów. W 2004 r. były trener Manchesteru United, podczas komentowania meczu Ligi Mistrzów, obraził czarnoskórego obrońcę Chelsea Marcela Desailly'ego. Został zmuszony do rezygnacji.

Rafael Benitez ? chce wrócić do Premier League

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.