Ryan Mason kończy karierę po fatalnej kontuzji głowy

Ryan Mason, klubowy kolega Kamila Grosickiego z Hull City, został zmuszony do zakończenia kariery piłkarskiej po fatalnej kontuzji głowy.

W trakcie spotkania z Chelsea - które rozegrano 22 stycznia 2017 roku - chciał wybić piłkę głową i zderzył się z Garym Cahillem. Lekarze pomagali Masonowi na boisku przez osiem minut i podali mu tlen, po czym został zniesiony na noszach z boiska. Okazało się, że ma pękniętą czaszkę.

Od tego czasu Mason nie grał profesjonalnie w piłkę. Po konsultacji ze specjalistami zdecydował się zakończyć karierę ze względu na potencjalne ryzyko, jakie niesie ze sobą powrót na boisko.

- Pracowałem bez wytchnienia, by móc wrócić na boisko. Niestety, po zasięgnięciu opinii specjalistów nie mam innego wyjścia niż zakończyć karierę. Jestem i zawsze będę niezmiernie wdzięczny ludziom, którzy pomogli mi wrócić do zdrowia kontuzji, która mogła nawet zagrozić mojemu życiu - powiedział Mason.

26-latek przed transferem do Hull City występował w Tottenhamie Hotspur. Zagrał jeden mecz w reprezentacji Anglii.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.