Wenger pracuje w londyńskim klubie od 1996 roku. Jest klubowa legendą, ale kibice Arsenalu mają dość. "Nie dla nowego kontraktu" - transparenty z takim napisem nosili fani stołecznego zespołu przed i po spotkaniu z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Na innych napisano m.in. "Wenger odejdź" czy "Każda historia ma swój koniec. Au revoir, Arsene".
67-letni trener dostał od klubu propozycję przedłużenia umowy o dwa lata, ale nie zdradził, czy na nią przystał. - Wiem, co będę robił w przyszłości i wkrótce was o tym poinformuję - powiedział dość enigmatycznie.
Angielskie media są przekonane, że Wenger odchodzi. Część z nich twierdzi, że już poinformował o tym piłkarzy, a klub rozgląda się za następcą.
Jak donosi "Bild" Arsenal kandydata już ma. Według niemieckiej gazety angielski klub kontaktował się w sprawie Thomasa Tuchela z Borussią Dortmund. Jak potoczyły się rozmowy, nie wiadomo.
43-letni Tuchel Borussię prowadzi od 2015 roku. W swoim pierwszym sezonie pracy w klubie poprowadził drużynę do finału Pucharu Niemiec, doszedł do ćwierćfinału Ligi Europy i zajął drugie miejsce w Bundeslidze. W tym sezonie Borussia jest w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów i zajmuje trzecie miejsce w Bundeslidze.