Konflikt między Tevezem, a Roberto Mancinim wybuchł we wrześniu podczas meczu Ligi Mistrzów z Bayernem w Monachium. Włoski szkoleniowiec zamierzał wpuścić na boisko Argentyńczyka, ten jednak nie chciał się rozgrzewać i odmówił wejścia na murawę
W efekcie klub ukarał Teveza grzywną w wysokości miliona funtów, którą później zmniejszył o ponad połowę. Piłkarz zdecydował się na wyjazd do Argentyny, w tym okresie nie otrzymywał zagwarantowanych w kontrakcie pieniędzy. Mancini po okresie długich kłótni i medialnych przepychanek zadeklarował że "Dla Teveza nie ma już powrotu do City"!
Po kilku miesiącach napiętej atmosfery i nieudanej próbie sprzedania Teveza, Mancini złagodniał i przystąpił do rozmów z piłkarzem. We wtorek Argentyńczyk pojawił się w ośrodku treningowym City. Zanim zacznie starać się o powrót do składu będzie musiał przejść testy sprawnościowe.
- Chcę odzyskać zaufanie fanów City. Zwrócili się przeciwko mnie, jednak nie ma w tym nic dziwnego. Postanowiłem wrócić, wiem co muszę zrobić, by "odkręcić" całą tę sytuację. Wiem, że będzie trudno, jednak to całkiem przyjemne wyzwanie - przyznał w poniedziałek Tevez.
Hity zimowego okienka transferowego - PSG "królem polowania" ?