Obaj piłkarze doznali w czwartkowym ćwierćfinale Ligi Europy z Anderlechtem poważnie wyglądających kontuzji. Rojo został zniesiony z boiska jeszcze w pierwszej połowie, Ibrahimović zakończył grę tuż przed dogrywką, gdy jego prawe kolano zgięło się w złą stronę.
- Chciałbym zaczekać, ale nie mam dobrych przeczuć. Chciałbym zaczekać i być optymistą, ale nim nie jestem - mówił zaraz po meczu szkoleniowiec Manchesteru United na temat obu zawodników.
Chociaż dokładne badania miały zostać przeprowadzone w piątek z samego rana, Portugalczyk zapowiedział, że więcej na temat stanu zdrowia Argentyńczyka i Szweda powinniśmy dowiedzieć się w ciągu kilku dni.
Komentatorzy w Anglii sugerują, że u Ibrahimovicia mogło dojść do zerwania więzadeł i oznacza to dla niego co najmniej koniec sezonu. A może nawet - skoro napastnik ma już 35 lat - koniec kariery.
Zobacz jak doszło do urazu Ibrahimovicia
Manchester United zremisował w Brukseli z Anderlechtem 1:1. W rewanżu "Czerwone Diabły" również nie potrafiły pokonać drużyny Łukasza Teodorczyka w 90 minut. Do awansu potrzebowały dogrywki. CZYTAJ WIĘCEJ O WYNIKACH