Video pochodzi z serwisu VOD
Była 42. minuta spotkania 24. kolejki Ligue 1. Edinson Cavani podszedł do wykonania rzutu karnego przeciwko Bordeaux. Urugwajczyk strzelił mocno i pewnie, nie dając szans golkiperowi rywali. Przy uderzeniu doznał jednak urazu - najprawdopodobniej uszkodził jeden z mięśni uda. Na drugą połowę sobotniego meczu już nie wyszedł.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej trener mistrzów Francji, Thomas Tuchel przyznał, że napastnik nie wystąpi we wtorkowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Niemiecki szkoleniowiec absencję Cavaniego potwierdził przy okazji wypowiedzi na temat Neymara. Największego gwiazdora paryżan na Old Trafford również nie zobaczymy, bo zmaga się on z kontuzją kostki, która wyeliminowała go z gry do końca marca. - Czy Manchesterowi United brakowałoby Paula Pogby albo Marcusa Rashforda? Oczywiście, że tak. Neymar jest jednym z najlepszych piłkarzy w Europie. Będzie nam go bardzo brakowało. A przecież teraz dołączył do niego Cavani - on też nie zagra. Mimo tego nie zmienimy swojego stylu. Chcemy atakować - można było usłyszeć na konferencji.
I chociaż poniedziałkowe zapowiedzi Tuchela brzmiały dość odważnie, to z pewnością zdawał on sobie sprawę, jak trudne zadanie czeka jego zespół we wtorek, co podkreślał jeszcze w weekend. - W naszej sytuacji nie potrzebujemy planu B, a planu D - przyznawał szczerze.
Spotkanie Manchesteru United z Paris Saint-Germaine we wtorek (12.02) o godz. 21:00. Relacja LIVE w Sport.pl.