- Słyszałem wiele nieprawdziwych informacji na mój temat pod koniec ubiegłego sezonu. Nie chciałem zabierać głosu i skupiałem się na grze - przyznał Lewandowskim po środowym meczu, w rozmowie z portalem sport1.de. - Gdy widzi się kłamstwa, które bolą, jedynym możliwym wyjściem jest odpowiedź postawą na boisku - dodał, odpowiadając na pytanie o brak komentarzy dotyczących krytyki jego osoby.
Polski napastnik, który w środę awansował w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów, wyprzedzając Andrija Szewczenko i Zlatana Ibrahimovicia, przyznał również, że latem miał kilka ofert transferowych. - Miałem propozycje. Kiedy zobaczyłem, że wokół mnie tworzy się gęsta atmosfera, zdecydowałem się mówić o ofertach, sygnalizaując, że jeśli tak dużo osób mnie tutaj nie chce, mogę odejść - zdradził Polak. - Z drugiej strony wiedziałem, że Bayern mnie nie puści. Musiałem jednak być w zgodzie ze sobą, i mówić o tym, co mi się nie podoba.
Niemieckie media o Robercie Lewandowskim: Można na nim polegać
Środowe spotkanie Bayernu z AEK-iem było 100. meczem Lewandowskiego w europejskich pucharach. Po strzeleniu w nim dwóch goli kapitan reprezentacji Polski zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów.
1. Cristiano Ronaldo - 156 meczów/121 goli
2. Leo Messi - 127/105
3. Raul - 142/72
4. Karim Benzema - 108/59
5. Ruud van Nisterlooy - 73/56
6. Thierry Henry - 112/50
7. Alfredo di Stefano - 58/49
7. Robert Lewandowski - 75/49
9. Andrij Szewczenko - 100/48
9. Zlatan Ibrahimović - 120/48