Co szybko przychodzi na myśl w kontekście rywalizacji Francuzów z Hiszpanami w Lidze Mistrzów? Dwa wyniki: 4:0 i 1:6 – tak kończyły się zeszłoroczne mecze 1/8 finału gdy PSG grało z Barceloną.
Po wysokim domowym triumfie, wyjazd na Camp Nou jawił ekipie Krychowiaka jako idealna okazja do odprawienia z kwitkiem utytułowanego rywala. Cel był blisko. Starcie na Półwyspie Iberyjskim do 87 minuty miało dla Francuzów znakomity scenariusz. Porażka 1:3 na minuty przed końcowym gwizdkiem wydawała się komfortowym rezultatem. Zamieniła się jednak w koszmar. Gospodarze w 7 minut strzelili 3 gole i to oni na trwałe zapisali się w historii piłki awansując w niesamowitych okolicznościach do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek. W rewanżowym meczu na minutę na boisku pojawił się defensywny pomocnik reprezentacji Polski.
Spytaliśmy go czy tamte wydarzenia na długo siedziały w ich głowach i czy mogą przypomnieć się przed starciem z Realem. - To już jest historia. Nikt do tego nie będzie wracał – zapewnił nas szybko. - No chyba, że PSG wygra w pierwszym meczu 4:0 – dodał w swoim stylu.
- Wtedy temat Barcelony na pewno powróci. Lepiej zatem pierwszego meczu 4:0 nie wygrywać – skwitował z uśmiechem. Każdego innego zwycięstwa swoim kolegom z drużyny bardzo życzy.
Mecz FC Barcelona – PSG z 8 marca 2017 roku okazał się ostatnim, w którym oglądaliśmy Krychowiaka w koszulce ówczesnych mistrzów Francji. W letnim okienku transferowym wypożyczono go na rok do West Bromwich Albion. Krychowiak jednak dalej kibicuje i stara się śledzić to co dzieje się na Parc des Princes.
- Byłem członkiem tej ekipy, nadal jestem ich zawodnikiem, więc im kibicuję. Mam nadzieję, że w Lidze Mistrzów teraz powalczą o najwyższy cel. Mają odpowiedni zespół, by to zrealizować – odparł pytany o szanse drużyny Unaia Emery'ego.
Szlagieru 1/8 tegorocznych finałów Ligi Mistrzów Krychowiak zapewne nie przegapi. W najbliższy weekend jego ekipa rozegra ważny mecz z Southampton, które tak jak WBA walczy o utrzymanie w Premier League.
-To w takich spotkaniach trzeba pokazać charakter i wygrywać – skomentował krótko Polak.
Krychowiak wierzy, że jego angielska drużyna obroni się przed spadkiem. Decyzję co do swojej przyszłości łatwiej będzie mu podjąć po mistrzostwach świata w Rosji.
- To na pewno odpowiednie miejsce na zaprezentowanie swoich umiejętności. Mundial może mieć jednak taki sam wpływ na moją karierę jak i na karierę każdego innego zawodnika. Trzeba tam po prostu dobrze zagrać i osiągnąć sukces jako zespół – tłumaczy Sport.pl. W tym sezonie Polak wystąpił łącznie w 22 meczach WBA, zanotował w nich dwie asysty.