- Nie chcę za dużo mówić o tym, co działo się na trybunach. Kibice mają własne spostrzeżenia i przeżywają wszystko inaczej. Atmosferę panującą na stadionie pozostawiam za plecami. Fani mają wolność słowa. Jestem tu już długo, przeżywałem różne sytuacje. Wiem, że w jakimś stopniu można się od tego odciąć, ale mimo wszystko słyszymy, co krzyczą kibice - powiedział Michał Kucharczyk po niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem.
Przypomnijmy, że podczas trwania meczu warszawscy kibice zaprezentowali kilka transparentów nawiązujących do ostatnich niepowodzeń drużyny i do listu, który do fanów, za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej klubu, przesłał Dariusz Mioduski.
>> Transparentów więcej niż goli. Manifest Jędrzejczyka i pierwsza wygrana Ricardo Sa Pinto
>> "Mioduski, gdzie wielka Legia?" - pytają kibice Legii Warszawa na meczu z Zagłębiem Sosnowiec