Puchar Polski. Nenad Bjelica pokłócił się z kibicami Lecha. "Nie mam słów na postawę zespołu"

W środę Lech Poznań przegrał 0:3 z Pogonią Szczecin i w 1/16 finału odpadł z Pucharu Polski. Po meczu Nenad Bjelica został wezwany przez kibiców pod sektor gości. Między trenerem i fanami Kolejorza doszło do ostrej wymiany zdań.

Lech Poznań w kompromitującym stylu przegrał 0:3 w Szczecinie z Pogonią i odpadł z Pucharu Polski już w pierwszej rundzie. Kolejorz w ciągu tygodnia wypadł więc z walki zarówno o puchar krajowy, jak i o Ligę Europy.

Po meczu w Szczecinie najpierw pod sektor kibiców gości podeszli zawodnicy, lecz fani czekali także na trenera Bjelicę. Chorwat ostatecznie podszedł pod płot i zaczął dyskutować z przedstawicielem kibiców. Rozmowa ta była przepełniona gestami i nerwowymi krzykami - relacjonuje poznański oddział "Gazety Wyborczej".

- Kibice mają prawo być rozczarowani. Ja sam jestem zły. Można zagrać słabiej, ale nie tak - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Kolejorza. - Nie mam słów na postawę zespołu. Nie było ambicji, nie było agresywności, nie było dyscypliny. Było też źle pod względem taktycznym. Jestem bardzo rozczarowany tym, jak zagraliśmy - kontynuował.

- Nie gramy w europejskich pucharach, nie walczymy o Puchar Polski. Po takim meczu musimy udowodnić w kolejnym spotkaniu, że porażka z Pogonią była tylko wpadką - podkreślił Bjelica.

Lech w kolejnym meczu podejmie Zagłębie Lubin. Początek spotkania w sobotę o 18.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.