Zarząd Pogoni chciał, by Moskal pozostał na stanowisku. Jednak mimo wielu rozmów nie udało się przekonać szkoleniowca do zmiany zdania. O decyzji trenera klub poinformował na swojej oficjalnej stronie internetowej.
"Już dzisiaj Zarząd serdecznie dziękuje Kazimierzowi Moskalowi za efekty jego pracy w Pogoni Szczecin. Po 12 miesiącach jednoznacznie możemy stwierdzić, że podjęta w ubiegłym roku decyzja o zatrudnieniu Kazimierza Moskala była ze wszech miar słuszna. Jego praca odmieniła sposób gry drużyny. Wyniki tej pracy dają rękojmię, że w następnym sezonie możemy oczekiwać dalszego postępu zarówno w jakości gry jak i stylu funkcjonowania zespołu na boisku. Temu zadaniu będzie musiał podołać już inny szkoleniowiec. Zarząd jest jednak przekonany, że uda się znaleźć taką osobę, która będzie gotowa kroczyć w kierunku wytyczonym przez trenera Kazimierza Moskala. Raz jeszcze dziękujemy mu za to, co zrobił dla naszego Klubu" - napisano w specjalnym oświadczeniu.
- Musiałem podjąć taką decyzję z powodów osobistych, nic więcej nie mogę teraz powiedzieć. Może po sezonie... Na podsumowanie mojej pracy w Szczecinie również przyjdzie czas. To nie koniec sezonu. Ja odchodzę, ale przed nami jeszcze pięć ważnych meczów - powiedział Sport.pl Moskal.
Decyzję o rezygnacji Moskal podjął jeszcze przed przegranym w niedzielę 0:2 meczem z Legią Warszawa. O tym, kto go zastąpi, być może dowiemy się już w poniedziałek. Na ten dzień władze klubu zwołały konferencję prasową.
50-letni szkoleniowiec rozpoczął pracę w Szczecinie latem 2016 roku. Wprowadził Portowców do grupy mistrzowskiej, ale po dwóch spotkaniach jego zespół jest bez punktów w tej fazie rozgrywek.