Czy gol Błaszczykowskiego powinien być uznany? Jak wyglądała współpraca Lewandowskiego z Piątkiem? [W Polu K]

Polska przegrała z Portugalią 2:3, a najwięcej kontrowersji budzi rajd Kamila Grosickiego przed golem Błaszczykowskiego. Sprawdziliśmy, jak obraz z kamery może oszukiwać, a wszystko zależy od perspektywy. Analizujemy również, jak wyglądała współpraca Krzysztofa Piątka z Robertem Lewandowskim.

Polska bardzo źle zaprezentowała się w meczu z Portugalią. Biało-czerwoni przegrali 2:3, ale można stwierdzić, że jest to najniższy wymiar kary, bo w ostatnich 15 minutach Portugalczycy mieli jeszcze trzy dogodne sytuacje do strzelania bramek, a o największym pechu może mówić Renato Sanches, który minął Fabiańskiego, ale strzał z linii bramkowej wybił Tomasz Kędziora. 

Kontrowersje po golu Błaszczykowskiego

Polska zupełnie nie radziła sobie w ataku pozycyjnym z dwoma fałszywymi skrzydłowymi, których role mieli pełnić Rafał Kurzawa i Piotr Zieliński. O ile Kurzawa często był zaangażowany w grę defensywną (z którą notabene zupełnie sobie nie radził), to Zieliński za każdym razem grał w środku i na prawym skrzydle grał tylko Bartosz Bereszyński, a po jego zejściu w przerwie pozycje tą starał się zajmować Mateusz Klich. 

Sytuacja odmieniła się jednak po wejściu Błaszczykowskiego i Grosickiego i to właśnie ten drugi przeprowadził akcję, po której Kuba strzelił kapitalnego gola z woleja. Olbrzymie kontrowersje wzbudził jednak moment, gdy Grosicki mijał lewego obrońcę (był to Mario Rui z Napoli).

Grosicki za linią?Grosicki za linią? TVP Sport

Portugalskie media piszą o rażącym błędzie sędziego, ale tak naprawdę bez analizy rzutu piłki z góry nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy całym obwodem przekroczyła ona linię boczną. A wszystko przez fakt, że liczy się styczna piłki z linią boiska, a dzięki naturalnej krągłości piłki niektóre ujęcia kamer mogą być bardzo mylące. 

Znakomicie widać to na przykładzie małego eksperymentu, który postanowiliśmy przeprowadzić. 

Sport.plSport.pl Sport.pl

Trzy ujęcia pokazują to samo ustawienie piłki względem linii. Na pierwszym i trzecim zdjęciu wydaje się, że piłka przekroczyła linię, ale środkowe zdjęcie pokazuje jednak, że futbolówka ma styczną z linią. Dlatego jeszcze raz należy stwierdzić, że bez ujęcia z góry nie jesteśmy w stanie tego ocenić. 

Co więcej, wydaje się, że ustawienie sędziego bocznego jest najlepsze w tej sytuacji i jest on jedyną osobą, która bez pomocy VAR-u była w stanie ocenić, czy piłka wyszła poza boisko. 

Lewandowski nie pograł z Piątkiem

Przed meczem wydawało się, że Krzysztof Piątek nie powinien grać z Lewandowskim ze względu na to, że obaj są podobnymi typami napastników. Wspólna gra Roberta Lewandowskiego i Piątka w systemie oznaczała, że między linią pomocy, a napadem robiła się duża dziura, którą Lewandowski próbował łatać poprzez cofanie się do drugiej linii w czasie rozgrywania ataku pozycyjnego. Niestety, eksperyment Brzęczka nie wypalił, również przez to, że chaotycznie grał nasz środek. 

Obaj napastnicy zawiązali właściwie tylko dwie akcje i to na początku pierwszej połowy. Za pierwszym razem Lewandowski dobrze wypuścił "w uliczkę" zawodnika Genoi, ale ten oddał słaby strzał z 16 metrów.  Próba współpracy przyniosła jednak skutek przy akcji brakowej Polski, bo Lewandowski dobrze zblokował bramkarza Rui Patricio, czym ułatwił pracę Piątkowi. 

PiątekPiątek TVP sport

- Jak na pierwszy mecz, nie wyglądało to źle. Współpracowaliśmy ze sobą. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to proszę sobie zobaczyć powtórkę naszej pierwszej bramki, jak przyblokowałem bramkarza. To nie był przypadek, tylko wyćwiczona akcja - mówił Lewandowski po meczu. 

Czasu na przetrenowanie innych schematów było jednak za mało, bo kadra miała za sobą zaledwie trzy pełne treningi

Za kadencji Adama Nawałki reprezentacja Polski najlepiej wyglądała w meczach, w których trener decydował się na ustawienie 4-4-2 z Arkadiuszem Milikiem i Robertem Lewandowskim. Nasz najlepszy napastnik często przykuwał uwagę obrońców, co otwierało sporo szans przed Milikiem (choć nie zawsze dobrze wykorzystanych). Milik dawał jednak również opcje w rozegraniu akcji i stanowił pomost między pomocnikami a Lewandowskim, bo dobrze czuł się za plecami wysuniętego napastnika. Na Euro 2016 również od Milika rozpoczynał się pressing naszego zespołu, a pomocnik często harował w defensywie. W przypadku pracy z Piątkiem podział ról był jednak inny i to Lewandowski częściej brał na siebie grę w drugiej linii. 

Kopnięte ustawienie 

Bardzo nietrafionym pomysłem wydaje się również asymetryczne ustawienie naszych pomocników. Brzęczek chciał zrezygnować z wprowadzenie skrzydłowych i liczył na zagęszczenie środka pola. Niestety, Fernando Santos znakomicie odczytał nasze ustawienie i pomysłem Portugalii było zagrywanie piłek na lewe skrzydło, gdzie zupełnie nie radził sobie Artur Jędrzejczyk. Dodatkowo niemal w każdej akcji brał udział prawy obrońca Cancelo, za którym praktycznie nigdy nie nadążał Rafał Kurzawa. Z drugiej strony dobrze w obronie radził sobie Bartosz Bereszyński, ale gdy zszedł kontuzjowany w po pierwszej połowie, to Portugalczycy częściej nękali Tomasza Kędziorę, któremu starał się pomagać Mateusz Klich.  

KurzawaKurzawa Sport.pl

Właśnie tak padła pierwsza bramka dla Portugalii, ale nasi rywale stworzyli w ten sposób jeszcze dwie dogodne sytuacje do strzelenia gola. Problemem Polski było również przechodzenie z fazy obrony do ataku, a największym mankamentem gry obronnej był brak szybkiego odbioru piłki na naszej połowie.

Czasu na poprawę gry nie ma jednak wiele, bo Polska już w niedzielę zagra z Włochami. Porażka w tym meczu oznacza spadek do niższej dywizji. Mecz w niedzielę  o godzinie 20.45. 

Polska-Portugalia 2:3 w Lidze Narodów. Jeśli chodzi o kredyt zaufania, to Jerzy Brzęczek właśnie zaczyna pracę z reprezentacją od nowa

Mecz niewykorzystanych szans. Niewidoczny Piątek, fatalny Kurzawa, Jędrzejczyk cieniem samego siebie

Lewandowski? Nie! To Piątek! Czyli nowy Lewandowski. I łysy, który nadawał się do zmiany [SPOSTRZEŻENIA]

Polska - Portugalia. Kamil Glik: Tak nie może to wyglądać. Gramy nierówno, nie stwarzamy sytuacji

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.