El. MŚ 2018. Polska - Kazachstan. Biało-czerwoni pokonali Kazachstan, ale nerwów nie brakowało

Reprezentacja Polski długo męczyła się ze znacznie niżej notowanym Kazachstanem w meczu eliminacji do mistrzostw świata w Rosji, ale ostatecznie biało-czerwoni zdobyli komplet punktów. Wygrana 3:0 przybliża drużynę Adama Nawałki do awansu na przyszłoroczny mundial.

Po druzgocącej porażce 0:4 w Kopenhadze Polacy podjęli w poniedziałek na Stadionie Narodowym w Warszawie Kazachstan. Dla podopiecznych Adama Nawałki była to szansa nie tylko na podbudowanie morale po starciu z Danią, ale przede wszystkim na utrzymanie bezpiecznej przewagi nad najgroźniejszymi rywalami w walce o awans na przyszłoroczny mundial.

Wcześniej w poniedziałek Duńczycy rozgromili w Erywaniu Armenię 4:1 i awansowali na 1. miejsce w tabeli grupy E, spychając z niego Polaków. Oba zespoły miały po 16 punktów, ale biało-czerwoni przegrywali przez gorszy bilans bramkowy. By odzyskać fotel lidera, musieli co najmniej zremisować z Kazachami, choć oczywiste było, że każdy wynik inny niż zwycięstwo zostanie nad Wisłą przyjęty w kategoriach porażki.

Adam Nawałka dokonał w wyjściowym składzie trzech zmian w stosunku do jedenastki, która rozpoczęła mecz w Kopenhadze. Miejsce Artura Jędrzejczyka, Karola Linettego i Jakuba Błaszczykowskiego zajęli Maciej Rybus, Maciej Makuszewski oraz Arkadiusz Milik. Polacy zmienili też ustawienie z 4-3-3 na 4-4-2, w którym zagrali po raz pierwszy od października ubiegłego roku. Zmiany dokonane przez selekcjonera okazały się strzałem w dziesiątkę. Trójka Rybus, Makuszewski i Milik zagwarantowała biało-czerwonym gola otwierającego wynik spotkania. Pierwszy dośrodkował w pole karne, drugi zgrał piłkę głową na piąty metr, a trzeci skierował ją głową do bramki.

Kilkadziesiąt sekund później Stadion Narodowy wstrzymał na chwilę oddech. Fatalnie zachował się wtedy Kamil Glik, którego zbyt lekkie podanie do Łukasza Fabiańskiego przeciął Siergiej Chiżniczenko. Błąd kolegi z defensywy naprawił na nasze szczęście golkiper Swansea, broniąc strzał Kazacha. Była to jedna z nielicznych sytuacji, jakie ekipa gości miała w pierwszej połowie. Prowadzenie za to mogli podwyższyć Polacy. Najlepszą okazję miał ponownie Arkadiusz Milik, który po dwójkowej akcji z Robertem Lewandowskim w sytuacji sam na sam z Davidem Lorią przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Do przerwy więcej goli nie zobaczyliśmy. Po zmianie stron obraz gry uległ jednak zmianie. Pod pressingiem gości Polacy zaczęli się gubić i popełniać proste błędy w obronie. W efekcie niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy piłka wylądowała w polskiej bramce, ale gol nie został uznany z powodu będącego na pozycji spalonej Isłambeka Kuata. Drużyna Adama Nawałki długo nie potrafiła uspokoić gry, mając problemy z wymieniem choćby kilku podań bez zaliczenia straty. Polacy ożywili się dopiero po wejściu na murawę Jakuba Błaszczykowskiego, który zmienił Makuszewskiego.

W 73. minucie biało-czerwoni powinni prowadzić 2:0, ale sędzia liniowy nie dostrzegł, jak piłka minęła linię bramkową po strzale z rzutu wolnego Roberta Lewandowskiego. Sprawiedliwości stało się zadość 120 sekund później, kiedy po centrze Piotra Zielińskiego uderzeniem głową Lorię pokonał Kamil Glik. Na listę strzelców wpisał się w końcu również Lewandowski, choć ciężko nie odnieść wrażenia, że decyzja o podyktowaniu rzutu karnego dla Polaków po starciu Jurija Łogwinienki z napastnikiem Bayernu została podjęta przez Andrisa Treimanisa jako forma rehabilitacji za wcześniejsze nieuznanie bramki. Faul, o ile był, bardzo dyskusyjny. Nasza "dziewiątka" tradycyjnie bez problemów wykorzystała jedenastkę.

Do samego końca gospodarze szukali kolejnych goli, ale wynik nie uległ już zmianie. Polska, która ma już 19 punktów na koncie, wróciła na fotel lidera grupy E. 2. miejsce w tabeli zajmują Duńczycy (16 pkt), tuż za nimi plasują się Czarnogórcy (16 pkt), Rumuni (9 pkt), Ormianie (6 pkt) i Kazachowie (2 pkt). Do końca eliminacji pozostały dwie kolejki, w których Polaków czekają jeszcze starcia z Armenią (5.10) i Czarnogórą (8.10).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.