- Wiecie, że z reprezentacją seniorów nigdy nie pokonałem Brazylii? - pytał dziennikarzy przed meczem Messi. Zwycięską bramkę zdobył w stylu znanym kibicom Barcelony, po rajdzie między obrońcami Brazylii, zbiegnięciu do środka boiska i strzale po ziemi. Dzięki temu Sergio Batista, asystent Diego Maradony na mundialu w RPA, wygrał pierwszy mecz po podpisaniu kontraktu, choć wcześniej, pełniąc obowiązki selekcjonera ograł m.in. Hiszpanię 4:1.
Zawiódł Ronaldinho, który zagrał w reprezentacji Brazylii po raz pierwszy od kwietnia zeszłego roku, gdy "Canarinhos" pokonali Peru 3:0 w eliminacjach MŚ. W Katarze przez 74. minuty spędzone na boisku głównie chodził. Tempo akcjom jego zespołu nadawali głównie obrońca Barcelony Dani Alves i rewelacyjny 18-letni napastnik Santosu Neymar. Najbliżej powodzenia był ten pierwszy, który w pierwszej połowie trafił w poprzeczkę.