Mile Savković pojawił się na murawie w 79. minucie meczu z Miedzią Legnica, wygranego 3:0, ale już po niespełna minucie był opatrywany przez lekarzy. Został zniesiony z boiska na noszach, od razu sugerując poważną kontuzję. Badania wykazały złamanie kości strzałkowej oraz całkowite uszkodzenie więzadła w stawie skokowym. Pomocnik przeszedł już operację, a jego przerwa powinna wynosić od czterech do maksymalnie sześciu miesięcy.
Savković trafił do Jagiellonii latem ubiegłego roku z serbskiego Spartaka Subotica za 250 tys. euro. W bieżącym sezonie zagrał w 11 meczach polskiej ekstraklasy, w których udało mu się strzelić jedną bramkę. Sezon rozpoczął w podstawowej jedenastce klubu z Podlasia, szybko jednak stał się zmiennikiem w drużynie prowadzonej przez Ireneusza Mamrota. W rundzie wiosennej miał walczyć o powrót do wyjściowego składu.
Kontuzja Savkovicia nie jest jedynym zmartwieniem Jagiellonii. Jeszcze przed meczem z Miedzią Legnica, na jednym z treningów, złamania kości śródręcza doznał Marian Kelemen. Słowak z pewnością nie wystąpi w najbliższym meczu z Wisłą Płock, potem jednak przejdzie badania, które mają wykazać, czy będzie w stanie powrócić do treningów.
Sekcja Piłkarska Sport.pl