Mundial 2018. Paweł Janas dla Football LIVE: Jerzy Brzęczek dobrze rokuje. Za rok do jego sztabu powinien dołączyć Jacek Magiera [#40]

- Czy Dalić był wielkim szkoleniowcem zanim objął kadrę Chorwacji? Na pewno nie. Albo czy Czerczesow był uznawany za lepszego trenera niż Capello? Cieszę się, że selekcjonerem reprezentacji Polski został Jerzy Brzęczek. I chciałbym, żeby za rok do jego sztabu dołączył Jacek Magiera - komentuje dla Football LIVE Paweł Janas, selekcjoner, który był z Polską na mundialu (2006), a jako piłkarz wywalczył na MŚ trzecie miejsce (1982)

Już kiedy się zanosiło na odejście Adama Nawałki mówiłem, że chciałbym, żeby jego następcą był Polak. Bardzo się cieszę, że prezes Boniek zaryzykował i postawił na Jurka Brzęczka.

Jeśli ktoś mówi, że Brzęczek nie ma wielkiej kariery trenerskiej, to ma rację. Ale co z tego? Czy Zlatko Dalić był wielkim szkoleniowcem zanim objął kadrę Chorwacji? Na pewno nie. Ratował zespół w ostatnim momencie eliminacji, z trudem wywalczył awans na mundial, a teraz czeka go mecz o mistrzostwo świata. Albo czy Stanisław Czerczesow jeszcze miesiąc temu był uznawany za takiego trenera, który wejdzie z Rosją do ćwierćfinału?

Co by nam gwarantował trener zagraniczny? Na pewno nic więcej niż Brzęczek. Kto by tym trenerem nie był. Przecież niedawno Rosję prowadził wielki Fabio Capello i kasował rocznie osiem czy dziewięć milionów euro, a nawet się nie zbliżył do takiego wyniku, jaki zrobił Czerczesow. Moim zdaniem najlepiej jest, kiedy reprezentacja ma trenera ze swojego kraju. Wiadomo, że nie takiego wybranego na siłę. Ale jeśli ktoś rokuje, to lepiej dać mu szansę niż ściągać kogoś, kto też będzie niewiadomą.

Jurek na pewno dobrze rokuje. Znam go, to inteligentny facet, który potrafi zarządzać grupą. Był kapitanem reprezentacji olimpijskiej, która zdobyła srebro w Barcelonie, a ja tam byłem asystentem Janusza Wójcika. Później był kapitanem pierwszej reprezentacji, przez lata pokazywał, że ma autorytet. I duże umiejętności. A ostatnio pokazywał, że ma je też jako trener. On się szybko uczy i rozwija.

Z Wójcikiem uznaliśmy, że Brzęczek będzie najlepszym kapitanem, bo obserwowaliśmy grupę i od razu było widać, że Jurek z każdym dobrze żyje, a nawet, że chłopaki się go słuchają. Jak popytaliśmy zawodników co myślą, to każdy mówił, że Brzęczek będzie najlepszym kapitanem. Kiedy z nami chodził do zarządu PZPN-u rozmawiać o warunkach dla drużyny, to chociaż był młodym chłopakiem, zawsze był uważnie słuchany. Umiał przemawiać, potrafił załatwiać dla zespołu różne rzeczy, a przede wszystkim bardzo dobrze grał w piłkę. Gdyby nie był liderem na boisku, to reszta miałaby mniejsze znaczenie, nie zbudowałby sobie takiej pozycji.

Brzęczek jest ceniony w środowisku. Praktycznie zawsze widziałem go na meczach kadry, wiem, że koleguje się z Adamem Nawałką. To dobrze, bo wkrótce na pewno się spotkają, siądą sobie i porozmawiają. Adam ma mnóstwo ważnych obserwacji, jemu zależy, żeby ta reprezentacja się rozwijała i Jurkowi będzie kibicował. Start może mu trochę ułatwić.

Teraz ciekawe jest jaki sztab będzie miał Brzęczek. Słyszę, że weźmie swoich zaufanych ludzi, z którymi ostatnio pracował w Płocku. Rozumiem, że trener chce się opierać na swoich ludziach, ale uważam, że powinien też dopuścić nowych. Kadrze przydałby się przy Brzęczku jeszcze jeden przyszłościowy trener. Myślę o Jacku Magierze.

Oczywiście na razie zadaniem Jacka jest przygotowanie kadry U-20 do przyszłorocznych mistrzostw świata, które się odbędą w Polsce. To jest wielkie zadanie, naprawdę duża piłka. Niech więc się Jacek na tym skupi. Ale może za rok dołączy do sztabu Brzęczka? Teraz nie da się pogodzić pracy z dwiema kadrami, ale Jurek i Jacek się znają, byłoby fajnie, gdyby już się spotkali i pogadali o ewentualnej współpracy. PZPN mógłby takie rozwiązanie podpowiedzieć.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.