Jakiś czas temu wydawało się już, że temat odejścia Ibrahimovicia z Barcelony jest już nieaktualny. Od zakończenia poprzedniego sezonu mówiło się o tym, że Szwed będzie latem zawodnikiem innego klubu. Wśród potencjalnych nowych pracodawców wymieniało się Manchester United, Arsenal Londyn, Chelsea Londyn czy Real Madryt, a poważną ofertę miał złożyć Manchester City. Niedawno hiszpański "Sport" podał, że Ibrahimovic wraz ze swoim agentem negocjują z AC Milanem.
Szwed nie ukrywał, że chciałby z Barcelony odejść. W nowym sezonie prawdopodobnie wylądowałby na ławce rezerwowych, bo miejsce w pierwszej jedenastce jest już zarezerwowane dla ściągniętego z Valencii Davida Villi. Ostatnim meczem Ibrahimovica w składzie Barcy był środowy pojedynek z... AC Milanem o Puchar Joana Gampera, wygrany przez Katalończyków w rzutach karnych.
Mistrzowie Hiszpanii ostatecznie doszli do porozumienia z Włochami. Ibrahimovic zostanie do Milanu wypożyczony z opcją pierwokupu za 40 milionów euro. Katalończycy początkowo chcieli, aby cała kwota wpłynęła na ich konto w przeciągu trzech lat, ale zgodzili się na dłuższy okres spłaty długu.
Ibrahimovic podpisze z Milanem czteroletni kontrakt. Rocznie zarabiać będzie 9 milionów euro. Piłkarz ma zjawić się we Włoszech jeszcze w sobotę. Będzie to dla niego powrót do Mediolanu, po zaledwie roku gry na Półwyspie Iberyjskim. Rok temu Szwed przeniósł się z Interu do Barcelony.