Transfery. Yaya Toure: Przejście do Manchesteru City nie jest krokiem w tył

Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej - Yaya Toure - stwierdził, że transfer do Manchesteru City, wbrew opiniom krytyków, stanowi pozytywny krok w jego karierze. Były gracz Barcelony z tygodniówką rzędu 200 tysięcy funtów został jednym z najlepiej opłacanych graczy Premier League

Baw się z nami w Wygraj Ligę! Wygraj 20 000 zł. ?

Iworyjczyk, który dołączył w letnim okienku transferowym do swojego brata, Kolo Toure, stanowczo zaprzeczył opiniom brytyjskich żurnalistów, uważających ten transfer za szansę do łatwego zarobku. "Premier League jest zadziwiająca i silniejsza niż hiszpańska La Liga. Manchester City to klub z wielką przyszłością, dokonujący przemyślanych transferów, a ja chcę być jego ważną częścią. Nie czuję wielkiej presji związanej ze swoimi występami. Jestem już doświadczonym piłkarzem, zdeterminowanym do tego aby dać nowemu klubowi wszystko co w mojej grze najlepsze"- powiedział Toure. "Mamy fantastycznego trenera, który mocno zabiegał o mój transfer, a to dla mnie bardzo ważne".

Yaya Toure pod koniec poprzedniego sezonu stracił miejsce w składzie Barcelony na rzecz Sergiego Busquetsa. Od tej pory agent piłkarza - Dimitri Seluk - usilnie nalegał na zmianę statusu zawodnika w kadrze Barcelony, bądź transfer do innego klubu. Absencję swojego podopiecznego w meczu na San Siro uznał za jeden z głównych powodów półfinałowej porażki Barcelony w Lidze Mistrzów z Interem Mediolan 1:3. Przenosiny Toure do Manchesteru City zapewniły Selukowi prowizję w wysokości 6 milionów euro.

Wobec takich profitów finansowych dla piłkarza oraz agenta, nie dziwią słowa nowego nabytku "The Citizens" -Kocham Premier League. Zawsze chciałem grać tutaj. Występują tu najlepsi piłkarze.

Tarcza Wspólnoty dla Manchesteru United ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.