Transfery. Były gracz Realu Madryt zagra w Barcelonie?

Robinho, który w latach 2005-2008 reprezentował barwy Realu Madryt, marzy o transferze do odwiecznego rywala z Barcelony. - Każdy piłkarz chciałby zagrać na Camp Nou - mówi agent gracza Manchesteru City, który przebywał ostatnio na wypożyczeniu w Santosie.

Relacje 26-letniego Brazylijczyka z menedżerem Man City, Roberto Mancinim, nie układają się najlepiej. W pierwszej połowie sezonu 2009/10 Robinho zdobył zaledwie jedną bramkę, a przez trzy miesiące leczył kontuzję. W styczniu zawodnik wrócił do kraju, bo klub zgodził się na wypożyczenie do Santosu.

Utalentowany napastnik nie ma jednak zamiaru pozostawać na piłkarskim marginesie. Planuje pożegnać się z obecnym pracodawcą i trafić do jednego z największych klubów Europy. - 16 czerwca mam spotkanie z zarządem Manchesteru City. Pojedzie ze mną ojciec Robinho, Gilvan de Souza - zdradził agent byłego piłkarza Realu Madryt. - Wiem, że City szuka nowego klubu dla mojego klienta, ponieważ Robinho miał problemy z trenerem - ujawnił.

Wypowiedź menadżera podgrzała spekulacje dotyczące transakcji wymiennej pomiędzy Manchesterem a Barceloną. Katalończycy chcą pozbyć się Zlatana Ibrahimovicia, który mógłby przydać się przy próbie pozyskania Robinho.

Robinho nie byłby pierwszym graczem, który grał zarówno w Realu Madryt, jak i Barcelonie. Wcześniej zdarzyło się to Luisowi Figo, który po transferze z Camp Nou na Santiago Bernabeu stał się w Katalonii wrogiem publicznym numer jeden. W obu klubach występowali też Ronaldo, Javier Saviola, Bernd Schuster (który został potem szkoleniowcem Królewskich), Luis Enrique, Gheorghe Hagi, Michael Laudrup i Robert Prosinecki.

Barcelona: Jeśli nie Robinho, to Fernando Torres >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.