Argentyński junior otrzymał niedawno pozwolenie na pracę, którego brak był jedyną przeszkodą na drodze finalizacji jego transferu do Londynu. Martinez zakończył testy na Emirates Stadium już w sierpniu ubiegłego roku, ale problemy formalne nie pozwalały Wengerowi na jego zatrudnienie i zmusiły młodego bramkarza do powrotu do poprzedniego klubu - Independiente.
Teraz, gdy Martinezowi zezwolono na podpisanie kontraktu wartego prawie półtora miliona funtów, Szczęsny ma w Arsenalu poważnego konkurenta do miejsca w bramce. Arsene Wenger nie ufa ani Manuelowi Almunii, ani Łukaszowi Fabiańskiemu. Francuz myślał nawet o kupnie doświadczonego, 37-letniego Marka Schwarzera z Fulham. Jednak na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec Kanonierów będzie musiał postawić na młodzież, a tam panuje ogromny ścisk. Oprócz Szczęsnego o miejsce w bramce walczy Vito Mannone, transfer Martineza jeszcze bardziej podgrzeje więc atmosferę wśród juniorów. - Na pewno zasłużyłem, by dostać szansę - przekonuje w wywiadach Szczęsny.
Jeśli Polak swojej szansy nie otrzyma, być może skorzysta z zainteresowania Leeds United. W drugoligowcu wychowanek Legii Warszawa mógłby liczyć na regularne występy, których tak bardzo potrzebuje.
Szczęsny marzy o występach, a Maicon o Realu Madryt ?