Kiedy już grałem w Śląsku, dostałem propozycję odpuszczenia spotkania, ale odmówiłem. Mam satysfakcję, bo zapowiedziałem, że na pewno zagram w tym meczu na sto procent i zdobędę bramkę. I tak się stało - twierdzi Serb.
O propozycji piłkarz od razu powiadomił swój klub. - Oficjalnie nikt mnie o tym nie informował. Jedynie po meczu dotarły do mnie plotki, które nigdy nie zostały potwierdzone, dlatego trudno je było poważnie potraktować - mówi prezes Śląska Piotr Waśniewski, który jest szefem klubu od października 2008.
Całą sytuacją zaskoczony jest Jerzy Kasiura - szef wrocławskiej prokuratury zajmujący się sprawą korupcji. - Z tego, co pamiętam, to ostatnie przypadki korupcji, na jakie natrafiliśmy w śledztwie, dotyczą sezonu 2005/2006. Możliwe jednak, że zjawisko, oczywiście na nieporównywalnie mniejszą skalę, może mieć jeszcze miejsce - powiedział gazecie Kasiura.
Wiceprezes Legii: Jesień oceniam pozytywnie ?