Liga Mistrzów. Celtic i Załuska jedną nogą za burtą

Celtic Glasgow z Łukaszem Załuską w bramce uległ w środę Bradze 0:3 z pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Angielskie media nie winią polskiego bramkarza za porażkę, choć przy dwóch bramkach mógł zachować się lepiej.

Celtic nieźle zaczął spotkanie, ale od 26 minuty przegrywał po kontrowersyjnym rzucie karnym. Ki Sung-Yueng zablokował podanie z prawej strony, i asystent sędziego Miguel Garcia zasygnalizował zagranie ręką. Gracze z Glasgow protestowali, jednak decyzji to nie zmieniło. Jedenastkę pewnie wykorzystał Alan, nie dając szans Załusce.

Polak nie ponosi winy za stratę drugiej bramki. Po tym jak zaspał Mulgrew, w dogodnej sytuacji znalazł się Alan, ale Załuska wybił piłkę na róg. Do dośrodkowanej piłki dopadł Echiejile i z łatwością umieścił ją w siatce nieupilnowany przez Glenna Loovensa. Załuska zachował się w tej sytuacji niepewnie, ale winę ponoszą przede wszystkim obrońcy.

Jedyne zastrzeżenia do następcy Artura Boruca w bramce Celticu można mieć za trzeciego gola, który padł po rzucie wolnym z 30 metrów. Matheus uderzył pod poprzeczkę, ale Załuska źle oszacował lot piłki i w efekcie przeleciała ona ponad jego rękami.

Rewanż odbędzie się za tydzień w środę, ale Celticowi nie będzie łatwo odrobić stratę trzech bramek.

Manchester United wygrał z gwiazdami MLS. Pierwszy gol Javiera Hernandeza ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.