Inzaghi: Na 300 bramkę przyjdzie odpowiedni moment

Fillippo Inzaghi we wszystkich rozgrywkach zdobył już 293 bramki. W tym sezonie może przekroczyc barierę 300 goli, ale napastnik Milanu nie myśli o biciu rekordów. - To mogłoby tylko zaszkodzić. Na 300 bramkę przyjdzie odpowiedni moment - mówi Inzaghi.

Dawno temu, kiedy był młodszy, Pippo Inzaghi ciągle się do czegoś śpieszył, w obawie, że może coś stracić. Teraz jest dojrzalszy, nauczył się dystansu. - W tej chwili pragnę wygrać z Milanem scudetto. Za bardzo kocham ten klub i chciałbym mu pomóc w osiągnięciu celu. A jeżeli uda mi się przy tym strzelić gola numer 300, będę naprawdę szczęśliwy - mówi Inzaghi. Na razie ma na koncie 293 bramki. - Nie myślę o tym, to mogłoby tylko zaszkodzić. Na 300 bramkę przyjdzie odpowiedni moment. Spokojnie, nie ma pośpiechu - mówi 35-letni napastnik.

W środę Pippo uczestniczył w imprezie "Poker w Assi" - dobroczynnej aukcji zorganizowanej przez "bwin" (sponsora rossonerich), na której licytowano koszulki z meczu Milan - Sampdoria. Zebrano 19 tysięcy euro, cały dochód zostanie przekazany mediolańskiemu szpitalowi Buzzi. Koszulkę Kaki, za którą zapłacono 4027 euro, wręczył osobiście Adriano Galliani.

Całe piłkarskie Włochy żyją teraz jednak meczem Inter - Juventus. - Będzie to bardzo wyrównany mecz - ocenia Andrea Pirlo. Inter prowadzi w tabeli, za to "bianconeri" mają tupet. Już dawno mówiłem, że Juve szybko wróci do rywalizacji i nie pomyliłem się - dodaje piłkarz.

Trener Milanu Carlo Ancelotti liczy z kolei na podział punktów. - Musimy liczyć na remis, a potem spróbować wygrać w Turynie. To są piękne rozgrywki, ale nie możemy stracić koncentracji, ponieważ ten sezon jest bardzo wyrównany i każdy mecz może być decydujący - podkreśla

Więcej o:
Copyright © Agora SA