Alarm Ancelottiego - czy sędziowie we Włoszech są zbyt surowi?

Trener Milanu Carlo Ancelotti zwrócił uwagę na niepokojące według niego zjawisko we włoskiej piłce nożnej. - Sędziowie za często używają gwizdków - uważa trener Milanu. - Mieścimy się w średniej europejskiej - odpowiada Pierluigi Collina, były sędzia, obecnie konsultant włoskiego związku sędziów i członek komitetu sędziowskiego UEFA.

Buffon: Nie jestem niezastąpiony ?

"Alarm Ancelottiego" - pisze "La Gazzetta dello Sport" - We Włoszech sędziowie zbyt dużo gwiżdżą i zbyt często stosują kary, co psuje sportowe widowisko. - Collina może myśleć i twierdzić inaczej, ale jeśli porównamy rozgrywki Serie A z innymi europejskimi ligami zauważymy, że sędziowie zatrzymują grę dużo rzadziej. - mówi trener Milanu Carlo Ancelotti. - Według mnie zbyt często przerywa się grę i chciałbym, żeby ta obserwacja została przyjęta pozytywnie - dodaje.

Z opinią szkoleniowca nie zgadza się Pierluigi Collina, niegdyś słynny sędzia, obecnie członek komitetu sędziowskiego UEFA i konsultant włoskiego związku sędziów.

- Nie wydaje mi się, żeby zbyt dużo gwizdało się na boisku. W meczu Lecce-Milan było 28 fauli, w spotkaniu Inter - Udinese 24, Bologna - Roma 33. Mieścimy się w średniej europejskiej - zauważa Collina. - We Włoszech może gwiżdże się nieco więcej, ponieważ nasz styl gry różni się od innych lig europejskich. Tutaj brak stanowczej reakcji arbitra oznacza wprowadzenie nerwowej atmosfery - kończy były arbiter, we Włoszech wciąż uznawany za duży autorytet w sprawach sędziowania.

Jednak słowa Colliny nie przekonały Ancelottiego: Collina mówi, że nie gwiżdże się za dużo? Ja mu odpowiem, że się gwiżdże, mimo że tego nie liczyłem

Articles reprinted in this issue in collaboration with La Gazzetta dello Sport/www.gazzetta.it are copyrighted 2008 by The RCS Quotidiani S.p.A. Companies, Inc. All rights reserved. Artykuły opracowane we współpracy z La Gazzetta dello Sport/www.gazzetta.it Wydawca The RCS Quotidiani S.p.A. Companies, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.