Puchar Narodów Afryki. Fani Kamerunu wściekli na Eto'o

Piłkarze Kamerunu zremisowali bezbramkowo z Senegalem w spotkaniu grupy 5 eliminacji do Pucharu Narodów Afryki i właściwie stracili szanse na awans do turnieju. Wściekli kibice w znacznej mierze za utratę dwóch punktów obwiniają Samuela Eto'o, który w 87 minucie nie wykorzystał rzutu karnego.

Samuel Eto'o w 87 minucie meczu nie wykorzystał rzutu karnego, który mógł dać Kameruńczykom trzy punkty i zniwelować ich stratę do prowadzącego w grupie Senegalu do dwóch punktów. Po bezbramkowym remisie przewaga Senegalczyków nad najgroźniejszym rywalem wynosi aż pięć "oczek".

Utrata dwóch punktów na własnym terenie przełożyła się na wściekłość fanów, w stosunku do których użyto armatek wodnych. Według świadków, po opuszczeniu stadionu Ahmadou Ahidjo kibice zaczęli demolować zaparkowane w pobliżu samochody i drzeć repliki koszulek Samuela Eto'o.

Gwiazdor reprezentacji Kamerunu, który nie wykorzystał "jedenastki", w wywiadzie dla kameruńskiej telewizji poprosił kibiców o wybaczenie. - Gdy strzelam bramki wynosicie mnie na piedestał, ale dzisiaj nie wykorzystałem karnego, który mógł dać nam wygraną. Biorę za to niepowodzenie pełną odpowiedzialność. Wiem, że oczekujecie od nas zwycięstw. Nie wykorzystałem rzutu karnego i proszę o przebaczenie - komentował Eto'o.

Hiszpańskie media: Real kolejnym klubem Zlatana Ibrahimovicia?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.