Chile, które jest gospodarzem turnieju, jest już tylko o jedno zwycięstwo od historycznego pierwszego triumfu w tych rozgrywkach.
Na przebieg meczu wpłynęła decyzja sędziego, który w 20. minucie pokazał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obrońcy Peru Carlosowi Zambrano. To już drugi mecz z rzędu, w którym rywal Chile musiał sobie radzić w osłabieniu po kontrowersyjnej czerwonej kartce. Podobnie było w ćwierćfinałowym spotkaniu z Urugwajem, który kończył w dziewięciu po wykluczeniu Edinsona Cavaniego i Jorge Fucile.
- Po wyrzuceniu Zambrano było nam dość trudno - powiedział jego kolega z reprezentacji Paolo Guerrero. - Nie chcę narzekać na sędziowanie, ale było wiele nieoczekiwanych decyzji. Gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu, to byłaby inna historia - dodał.
Chile objęło prowadzenie w 42. minucie. Strzał Alexisa Sancheza trafił w słupek, ale piłkę zdołał dobić z bliska Vargas. Powtórki sugerują, że napastnik był na pozycji spalonej, ale za to na początku drugiej połowy sędzia nie uznał mu bramki, która wydawała się zdobyta w sposób prawidłowy.
Peru wyrównało w 60. minucie. Guerrero podawał w kierunku Luisa Advinculi, ale piłkę do własnej bramki wbił wracający Gary Medel.
Cztery minuty później wygraną Chile dał Vargas, który fantastycznym strzałem z dystansu pokonał Pedro Gallesego.
W nocy z wtorku na środę odbędzie się drugi półfinał pomiędzy Argentyną i Paragwajem.
Była Natalia Siwiec, była Larissa Riquelme... Jest Nissu Cauti [ZDJĘCIA]
Partner - materiał adidas Performance CONEXT15OMB... Nike Performance MERCURIAL LITE... Nike Performance MAGISTA OBRA...