Copa America 2015. Paragwaj pokonał Brazylię w ćwierćfinale po rzutach karnych

Paragwaj awansował do półfinału Copa America po wygranej w rzutach karnych z Brazylią (4:3). W meczu było 1:1

To był bardzo dobry mecz. Cały czas utrzymywał naprawdę niezłe tempo. Być może zasługa w tym tego, że pierwszy gol padł już w 15. minucie. Po dobrym dograniu z prawego skrzydła piłka przeleciała przez pół pola karnego Paragwaju i dopadł do niej dopiero Robinho, który bez trudu urwał się Arandzie. Uderzył z pierwszej piłki, z ok. 11 metrów. Bez trudu pokonał bramkarza.

Od tego momentu Paragwajczycy na serio wzięli się do gry i spotkanie zrobiło się bardzo wyrównane. Wyrównać udało się jednak dopiero w 72. min z rzutu karnego - wykonawcą "jedenastki" był Gonzalez. Doprowadzenie do rzutów karnych Paragwaj zawdzięcza bardzo głupiemu zachowaniu Thiaga Silvy, który wyskoczył w polu karnym do pojedynku główkowego i uderzył piłkę ręką.

Po 90 minutach przeszliśmy więc do konkursu rzutów karnych. Pierwszym pechowcem okazał się Everton Ribeiro, który pojawił się na boisku pod koniec spotkania. Nie dość, że uderzył piłkę bardzo lekko, to zdecydowanie obok słupka. Przy stanie 3:2 dla Paragwaju Douglas Costa uderzył wysoko nad poprzeczką, ale tuż po nim do piłki podszedł Santa Cruz i posłał piłkę kompletnie w trybuny. To była jednak jedyna pomyłka przyszłych półfinalistów w konkursie. Gonzalez swoją "jedenastką" zapewnił zespołowi mecz z Argentyną.

W drugim półfinale rozgrywanego w Chile turnieju gospodarze zmierzą się z Peruwiańczykami.

Była Natalia Siwiec, była Larissa Riquelme... Jest Nissu Cauti [ZDJĘCIA]

Kto wygra półfinał?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.