Bytomianie rozłościli Smudę

Polonia Bytom pokonała w Pucharze już drugiego faworyzowanego rywala. Tym razem podopieczni Dariusza Fornalaka ograli Lecha Poznań!

Mecz Polonii z Lechem odbył się na stadionie w Radzionkowie. Na trybunach zjawiło się ledwie pięcdziesięciu kibiców, ale trudno się dziwic frekwencji - bo ani pogoda ani awizowane składy nie zachęcały do obserwowania spotkania. Trenerzy postawili na dublerów - w Lechu w pierwszym składzie zobaczyliśmy tylko sześciu zawodników z wyjściowej jedenastki z ostatniej gry w ekstraklasi, natomiast w Polonii ostał się tylko Marcin Radzewicz.

To właśnie ten osatni strzelił jedynego gola w pierwszej połowie. Po akcji Wojciecha Mroza, a potem podaniu Mariusza Mężyka, Radzewicz z 14 metrów uderzył lewą nogą i piłka wpadła do siatki.

Po przerwie "Radza" mecz ogladał już z okien klubowej kawiarenki. - Tu jest cieplej, ale na boisku też mi się dziś dobrze grało. Puchar Ekstraklasy to pożyteczne rozgrywki, za mojej młodości musiałem biegac po piątoligowych boiskach i narażac kości na uraz, a teraz młodzież ma takie rozgrywki - twierdził.

Lechici kilka razy groźnie atakowali (okazje mieli m.in. Przemysław Pitry i Maciej Kononowicz), mili inicjatywę, ale gole zdobywali dublerzy z Bytomia. Na początku drugiej połowy po dośrodkowaniu z rogu Piotra Plewni, do piłki doskoczył Artur Rozmus i wpakował ją do bramki obok Krzysztofa Kotorowskiego. Chwilę wcześniej po strzale Adriana Chomiuka Lecha uratowała poprzeczka!

W końcówce w ciągu 200 sekund dwa gole dla gości strzelił wprowadzony po przerwie Jakub Wilk. Remisu jednak nie było, bo w międzyczasie dla miejscowych bramkę zdobył Mężyk.

Zdenerowany porażką trener Franciszek Smuda nawet nie przyszedł na pomeczową konferencję. - Przestrzegaliśmy zawodników przed lekceważeniem bytomian, ale oni nie wzięli sobie tego do serca. Najbardziej nas denerwuje postawa zawodników z pierwszego składu. Będziemy z nimi rozmawiac - deklarował Michał Bajor, drugi trener Lechitów. Dariusz Fornalak, szkoleniowiec bytomian, tym razem mógł byc zadowolony. - Po porażce w Wodzisławiu to ja narzekałem na brak zaangażownia. Tym razem nie mogę miec zastrzeżeń - cieszył się. To wygranej z Zagłębiem Lubin, to już drugi sukces bytomian w Pucharze Ekstraklasy.

Polonia Bytom - Lech Poznań 3:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Radzewicz (12.), 2:0 Rozmus (54.), 2:1 Wilk (82.), 3:1 Mężyk (83.), 3:2 Wilk (86)

Polonia: Żmija - Chomiuk, Kamiński, Kral, Plewnia - Sojka (46. Jabłoński), Mróz, Wolański, Radzewicz (46. Grajek) - Rozmus Ż, Plewnia.

Lech: Kotorowski - Wojtkowiak (77. Kikut), Kucharski, Szyszka (60. Szałek), Djurdjevic - Florian (46. Wilk), Injac, Henriquez, Pitry - Micanski (65. Machaj), Kononowicz.

Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa); widzów: 50

Copyright © Agora SA