Masz dla nas temat? Propozycję? Zgłoś to na Facebook.com/Sportpl ?
W zeszłym tygodniu Grzegorz Sandomierski przebywał na testach medycznych w Evertonie. Anglicy byli zadowoleni z ich wyników i mieli złożyć ofertę kupna młodego bramkarza. Tymczasem prezes Jagiellonii zdradził, że działacze klubu z Premier League grają na zwłokę, a do walki o reprezentanta Polski włączył się Celtic Glasgow. Czy Sandomierski pójdzie śladami Artura Boruca?
- Grzesiek był na testach w Evertonie i teraz czekamy na konkretną ofertę ze strony angielskiego klubu. Ale sprawa jest w ogóle rozwojowa, bo tymczasem wpłynęło do nas zapytanie o tego samego zawodnika z siedziby Celticu Glasgow. Odpowiedzieliśmy, że Grzesiek może się pojawić w Szkocji na testach, ale pod warunkiem, że dostaniemy od razu propozycję sumy kontraktu. Tu też czekamy na odzew... - powiedział w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego prezes Jagiellonii Cezary Kulesza.
Sam Sandomierski spokojnie podchodzi do kwestii swojego transferu. - Jeżeli oba kluby dojdą do porozumienia, to wszystko jest możliwe i być może transfer dojdzie do skutku (...) Ale tak jak mówię, podchodzę do tego spokojnie, nie grzeje się, trenuję w Jagiellonii i przygotowuje się z nią do nadchodzącego sezonu - stwierdził bramkarz reprezentacji Polski.