Ruch Chorzów - chcą zadziwić całą Polskę

Wejście na giełdę, organizacja Wielkich Derbów Śląska na Stadionie Śląskim, a może awans do europejskich pucharów... To ma być niebieska wiosna!

Ostatnie wiadomości

 

Kadra zespołu i statystyki

 

Wyniki i terminarz

W Chorzowie krok po kroku odbudowują markę 14-krotnego mistrza Polski. Nie tak dawno działacze zlecili badania jednej z pracowni badań społecznych i okazało się, że obok Wisły, Legii czy Lecha Poznań na wyobraźnię polskich kibiców najmocniej działa niebieska "R-ka". Stąd pomysł, by to właśnie Ruch był pionierem wśród polskich klubów na giełdzie papierów wartościowych. Pierwsza emisja akcji trafi tylko do wybranych akcjonariuszy, ale działacze mają ambitny plan skierowania oferty do wszystkich Polaków. Dzięki sprzedaży akcji klub chce nie tylko pozyskać dodatkowe fundusze na bieżące wydatki, ale przede wszystkim zyskać przejrzystość finansową. Czasy, gdy długi klubu sięgały kilkunastu milionów złotych, to już przeszłość. W trzecim kwartale obecnego roku niebiescy mają wyjść na zero. Działacze już zapowiedzieli, że z tej okazji na pewno otworzą butelkę markowego wina.

O Ruchu będzie już głośno na początku rundy. Pomysł, by mecz z Górnikiem Zabrze, Wielkie Derby Śląska, rozegrać na Stadionie Śląskim, okazał się strzałem w dziesiątkę. Już dziś wiadomo, że trybuny chorzowskiego giganta zapełnią się do ostatniego miejsca. Piłkarze Ruchu już nie mogą się doczekać chwili, gdy prawie 30 tysięcy fanów zaryczy z całych sił: "Nieeeebiescy!". Dodajmy, że pozostałe 12 tysięcy biletów trafi do kibiców Górnika.

Trener Duszan Radolsky konsekwentnie odmładza zespół. Po zakończeniu rundy jesiennej Słowak wspólnie z działaczami podjął decyzję, że nie zakontraktuje żadnego piłkarza po trzydziestce, i słowa dotrzymał. W poprzednim roku największą słabością "Niebieskich" była linia pomocy. Teraz ma się to zmienić, a to za sprawą Marcina Nowackiego i Gabora Straki.

Radolsky zna Nowackiego jeszcze z czasów wspólnej pracy w Grodzisku Wielkopolski i wierzy, że "Mały" będzie prawdziwym liderem linii pomocy. Straka, czyli Słowak z węgierskim obywatelstwem, to pierwszy obcokrajowiec wRuchu, na transfer którego naciskał sam Radolsky. Słowak długo nie mógł uwierzyć, że piłkarz tej klasy jest do wzięcia.

W Ruchu powinno też coraz mocniej kąsać stado młodych wilków. Na Cichą wrócił z Wisły Kraków Piotr Ćwielong, który może stworzyć bardzo groźny duet napastników z Łukaszem Janoszką. Do kadry dołączyło też trzech piłkarzy, którzy uczyli się grać w piłkę w Gwarku Zabrze. O Daniela Ferugę i Mateusza Struskiego już pytały kluby z Niemiec czy Holandii, a kto wie, czy jeszcze więcej talentu nie ma Marcin Sobczak - też bardzo chwalony przez trenerów Ruchu.

Działacze liczą, że chorzowski zespół szybko ucieknie z dołu tabeli i Radolsky spokojnie będzie mógł stawiać na młodych. W klubie po cichu liczą na awans do Pucharu UEFA. Droga na europejskie boiska ma wieść przez Puchar Polski - "Niebiescy" są już w ćwierćfinale, gdzie czeka na nich Groclin.

1 tylu jest wychowanków w kadrze klubu. Na Cichej pierwsze piłkarskie kroki stawiał tylko Wojciech Grzyb

1200 litrów napojów izotonicznych wypijają miesięcznie piłkarze Ruchu

W sumie bramek: 19

Copyright © Agora SA