Grosicki: Trener nie chciał mnie w Jagiellonii

PRZEGLĄD PRASY. W wywiadzie dla środowego Faktu pomocnik tureckiego Sivassporu i reprezentacji Polski opowiada o swoich burzliwych relacjach z trenerem Jagiellonii Białystok, Michałem Probierzem. - Od początku nie chciał mnie w Białymstoku. Kiedy zgłosili się po mnie Turcy, trener ani razu się nie odezwał - relacjonuje piłkarz.

Trener białostoczan Michał Probierz nigdy nie przepadał za Grosickim. W zimowym okienku transferowym nawet nie starał się walczyć o zatrzymanie gwiazdy Ekstraklasy. Piłkarz szybko znalazł nowego pracodawcę w Turcji. Po pierwszych kolejkach Super Ligi Polak wyrasta na gwiazdę Sivassporu . Mimo to, Probierz swojej decyzji nie żałuje, co więcej przyznał ostatnio, że reprezentant Polski nie miałby u niego miejsca w pierwszym składzie.

Grosicki w wywiadzie dla Faktu opowiada o trudnych relacjach ze szkoleniowcem. - Kiedy zgłosił się po mnie Sivasspor, trener ani razu się nie odezwał, nie zadzwonił. Wtedy upewniłem się, że nie chce mnie zatrzymać. To dziwne, bo dołożyłem swoją cegiełkę do wyników drużyny. Z drugiej strony mogłem się przyzwyczaić, bo u Probierza nigdy nie mogłem być pewny miejsca w składzie. Po prostu mi nie ufał - mówi piłkarz, jednocześnie zapewniając, że Probierz jest nadal jednym z najlepszych fachowców w lidze.

Grosicki, który ostatnio ustrzelił dla nowego klubu hat-tricka zachwyca się przede wszystkim turecką infrastrukturą. - Mamy takie zaplecze, że kiedy jadę do klubu aż chce mi się pracować - opowiada. Ligę turecką i walkę o utrzymanie z Sivassporem traktuje jak odskocznię do lepszego klubu.

Chelsea pokonała Manchester United  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.