Wicemistrz Anglii już zdążył wzmocnić obsadę własnej bramki. Norweg Anders Lindegaard dołączył niedawno do drużyny Alexa Fergusona i w przyszłym sezonie będzie walczył o pierwsze miejsce w składzie. Niewiadomo kto będzie największym rywalem Lidegaarda. Po zakończeniu obecnego sezonu karierę kończy Edwin van der Sar.
Wielu światowej klasy bramkarzy łączy się z klubem z Old Trafford. Mówi się, że Manchester zagiął parol na Maartena Stekelenburga z Ajaksu Amsterdam. Poważnymi kandydatami na bramkarzy United są także Manuel Neuer i David de Gea.
Jeżeli któryś z tych bramkarzy trafi na Old Trafford, Tomasz Kuszczak będzie miał olbrzymie problemy z wywalczeniem miejsca w wyjściowym składzie zespołu. Sam zainteresowany nie ukrywa, że być może będzie zmuszony odejść z Manchesteru.
- Chciałbym grać regularnie. Muszę dowiedzieć się, jakie plany wiąże ze mną Alex Ferguson - czy chce żebym grał, czy jednak zamierza mnie sprzedać. Najważniejsze jest jednak to, bym regularnie występował na boisku - powiedział polski bramkarz.
- Każdy piłkarz ma swoje ambicje. Ja również je mam. Przez pięć lat siedziałem na ławce rezerwowych, potrzebuje szansy na grę częściej niż tylko raz na 2-3 miesiące. W ten sposób nigdy nic nie udowodnię - tłumaczy Kuszczak.
Frustracja reprezentanta Polski jest zrozumiała. Obserwowanie bramkarzy, którzy od razu wskakują na miejsce, o które Polak bezskutecznie walczył wiele lat może przygnębiać. W Premier League Kuszczak w 5,5 roku wystąpił jedynie 28 razy w barwach Czerwonych Diabłów. W tym sezonie tylko raz stanął między słupkami. We wcześniejszych latach częściej bronił strzały w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi. Wszystko wskazuje na to, że jego dni w Manchesterze są już policzone.
Kiks Kieszka, Porto przegrywa w Pucharze Ligi ?