Po zdobyciu pierwszej bramki Rasiak odsłonił koszulkę z napisem "Dla Kubusia". - To była wiadomość dla mojego syna - tłumaczył po meczu angielskim dziennikarzom. Ma siedem lat i zawsze przychodzi mnie dopingować. Ale od paru dni nie chodzi nawet do szkoły z powodu gorączki. Pokażę mu moje bramki na stronie internetowej klubu. Na pewno poczuje się lepiej na mecz z Aston Villą - dodał Rasiak.
W niedzielę Reading czeka mecz w ćwierćfinale Pucharu Anglii. Według "The Sun", bramki Polaka to poważne ostrzeżenie wysłane trenerowi Aston Villi, Martinowi O'Neillowi.
- Teraz muszę strzelić bramkę dla mojej córeczki, Julii. Jeśli pokonam bramkarza Villi, to dla niej - deklaruje Rasiak.
Dwie bramki strzelił Grzegorz Rasiak ?